Wystarczył jeden telefon, aby pomóc mężczyźnie, który leżał na ulicy

Godna naśladowania reakcja zgłaszającej być może uratowała życie mężczyźnie narażonemu na wychłodzenie. Informację o leżącym na ulicy człowieku dyżurny Policji otrzymał o godzinie 4.30. Mężczyzna trafił do braniewskiego szpitala. Widzisz reaguj!

 

Kiedy temperatura na zewnątrz gwałtownie spada, jest zbliżona do zera, lub niższa, nie zapominajmy, że są osoby, które mogą potrzebować naszej pomocy. Apelowaliśmy, aby nie być obojętnym na drugiego człowieka, zagrożonego wychłodzeniem organizmu. Dzisiaj chcemy wyróżnić postępowanie młodej kobiety, która dzwoniąc do dyżurnego Policji o godz. 4.30 poinformowała o leżącej na ulicy osobie. Skierowany natychmiast policyjny patrol potwierdził zgłoszenie. Na ulicy Plac Wolności znaleźli 32-letniego braniewianina, pod silnym działaniem alkoholu. W trakcie interwencji okazało się, że mężczyzna przewrócił się i uderzył głową o jezdnię. Policjanci wezwali na miejsce interwencji zespół karetki pogotowia, który przewiózł 32-latka do szpitala. 

Kilka godzin później funkcjonariusze odebrali kolejne zgłoszenie o leżącym mężczyźnie. Na ulicy Plac Grunwaldu policyjny patrol zastał leżącego na chodniku 54-letniego mieszkańca Braniewa. Mężczyzna również był pod silnym działaniem alkoholu i miał problemy z samodzielnym poruszaniem się. W tym przypadku znaleziony 54-latek został przekazany pod opiekę siostrze. W obu przypadkach wystarczył jeden telefon, aby uratować czyjeś życie.

Policjanci apelują o wrażliwość na drugiego człowieka. Sami codziennie sprawdzają ogrody działkowe i pustostany, aby zapobiec ludzkiej tragedii. Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni dowieźli do braniewskiej noclegowni 2 mężczyzn, którzy nocowali na terenie Braniewa w opuszczonym budynku mieszkalnym oraz altanie ogrodowej.

AK

Źródło: Policja

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz