Firma w nowych rękach

Od miesiąca większościowym właścicielem spółki Empegieka jest Jerzy Charzyński właściciel braniewskiej hurtowni farb i lakierów Hydromal.

- Dlaczego wykupił pan udziały w firmie komunalnej – pytanie kieruję do J. Charzyńskiego.

- Moja firma ma jedną ze swoich siedzib nieomal przez płot z „Empegieka” przy ulicy Morskiej w Braniewie. Wykupywanie udziałów od innych drobnych udziałowców było więc czymś naturalnym w rozwoju mojego osobistego biznesu, rozszerzenie go o kolejne pola działania. Pakiet większościowy (około 60% udziałów) miałem w swojej dyspozycji już ponad trzy lata temu. Dość długo jednak trwały pewne procedury prawne, które ostatecznie doprowadziły do tego, że jestem także oficjalnie dyrektorem „Empegieka”. Skupując te udziały miałem nadzieję na realny wpływ na decyzje podejmowane w spółce, na jej wyniki finansowe i inne efekty działania oraz przede wszystkim na perspektywy rozwoju firmy.

- Jak więc widzi pan przyszłość „Empegieka”.

- Dotychczas firma zajmowała się przede wszystkim podstawowymi usługami komunalnymi oraz sprzedażą gazu w butlach. Ja chciałbym to rozszerzyć. Choćby o zakładanie przydomowych kotłowni gazowych. Jesteśmy w stanie na bieżąca dostarczać do takich kotłowni gaz butlowy. Chcemy także zaoferować usługi ogrodnicze każdemu właścicielowi przydomowego trawniczka czy ogrodu kwiatowego. Można też będzie u nas wynajmować maszyny ogrodnicze. Powstanie także przy firmie grupa remontowo – budowlana. Myślimy również o wprowadzeniu handlu surowcami wtórnymi z segregowanych przez mieszkańców śmieci. W dalszej kolejności chcielibyśmy także zorganizować własną sortownię odpadów komunalnych. Te działania powinny spowodować zwiększenie zatrudnienia.

- „Empegieka” przekazuje odpady dalej na braniewskie wysypisko śmieci…

- ….Płacąc za to wcale nie tak mało pieniędzy administratorowi i właścicielowi wysypiska, miejskiej firmie „Empec”. Stawki są tu jednak ustalane przede wszystkim odgórnie przez Marszałka Województwa. To ryczałtowa opłata za zanieczyszczanie środowiska. Oczywiście im mniej oddamy tych śmieci na wysypisko, tym mniej zapłacimy. To jeden z powodów wprowadzania ścisłej selekcji odpadów. 

- Mówiąc o firmie takiej jak „Empegieka” trudno nie wspomnieć o zimie, a raczej jakże widocznych jej skutkach – zalegającym śniegu. Oj dużo, także i wam, dostało się za hałdy śniegu na ulicach i chodnikach. Czy słusznie?

- Spółka nasza ma umowę na utrzymanie ulic będących w administracji Urzędu Miasta Braniewa. Nie są to więc wszystkie miejskie ulice. W Braniewie występują cztery kategorie dróg: krajowe, wojewódzkie, powiatowe i miejskie. Przypisywanie więc spółce i burmistrzowi odpowiedzialności za stan całości ulic braniewskich jest nadużyciem lub nieznajomością zasad prawnych.

- Nie myślicie o tym by dać w lokalnej prasie ogłoszenie z wyliczeniem ulic, które ma utrzymywać w przejezdności firma „Empegieka”. Bo ludzie z reguły nie znają tych niuansów.

- Poczekajmy z tym do kolejnego przetargu na utrzymanie ulic miejskich. Jeśli go wygramy to na pewno nie trzeba będzie pisać jakie ulice my sprzątamy. To będzie od razu widoczne. Choć i takiego ogłoszenia wykluczyć nie należy.

- Czy warunki współpracy z miastem są dla waszej firmy korzystne finansowo.

- Zawsze byłoby lepiej zarobić więcej niż mniej, ale my też jesteśmy uważnymi obserwatorami obrad braniewskiego samorządu i zdajemy sobie z realiów finansowych w magistracie. Nie możemy więc żądać jakichś nierealnych sum. Musimy się poruszać w tych kwotach jakie przewiduje budżet miejski. Szczupłość środków przeznaczonych na oczyszczanie ze śniegu oraz brak miejsc do składowania jego zwałów utrudnia bardzo działania. Na osiedlowych uliczkach, bardzo utrudniają nam pracę pozostawione przez mieszkańców samochody. Pługi i piaskarki muszą je omijać, a potem wychodzi, że czegoś nie odśnieżyliśmy.  Czasami musimy więc prosić o pomoc policję. Ponadto trzeba pamiętać, że ta zima jest naprawdę wyjątkowo śnieżna. Inne miasta wcale nie wyglądały w związku z tym lepiej niż Braniewo. Oczywiście nikła to pociecha, ale my wiemy, że po prostu by to wszystko odśnieżyć skutecznie trzeba, by wyłożyć o wiele więcej pieniędzy nie tylko na nasze wynagrodzenie, ale przede wszystkim na środki chemiczne, maszyny… Tak w Braniewie jak i w całej Polsce takich pieniędzy po prostu nie ma. Teraz aura nam sprzyja. Temperatury się podniosły, opady śniegu zelżały. Chcemy więc skupić się na przywróceniu wszystkim ulicom, będącym w naszej gestii, przejezdności.

- Dużo się mówiło, że nie macie po prostu odpowiednich maszyn do oczyszczania ulic.

- Ta zima pokazała, że niezbędne są zakupy nowego sprzętu. Chcemy więc kupić co najmniej dwa dodatkowe pługi, jedną piaskarkę oraz większy ciągnik

- Krążą pogłoski, że „Empegieka” chce także swoje usługi komunalne zaoferować innym okolicznym miastom, a nawet stanąć do przetargu na utrzymanie zimowe jakichś fragmentów dróg wojewódzkich czy krajowych.

- Nasza spółka nie ma ograniczeń terytorialnych. Gdyby więc pojawiło się interesujące zamówienie z okolicznych miejscowości na pewno na nie zareagujemy. Wszak zatrudniamy na stałe czternaścioro pracowników. Oni muszą na siebie zarobić. Najbardziej jednak interesuje nas kooperacja z innymi, większymi firmami, zajmującymi się bezpośrednio utrzymaniem dróg krajowych i wojewódzkich.  To pozwoli naszej firmie na dalszy rozwój.

- Dziękuję za rozmowę.

Krzysztof Szczepanik

Źródło: Własne

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz