Braniewo : Pracowity weekend braniewskich policjantów. Interwencja co godzinę

Weekend zazwyczaj sprzyja wypoczynkowi. To niestety również czas, gdy zakrapiane alkoholem spotkania kończą się domowymi awanturami oraz jazdą po ulicach, pomimo promili w organizmie. Minione 72 godziny to 75 podjętych policyjnych interwencji a w tym zatrzymanych 2 pijanych kierowców, 12 rodzinnych kłótni, 4 kolizje oraz 3 zatrzymane dowody rejestracyjne. W ostatni weekend funkcjonariusze byli wzywani także 4-krotnie do pożarów traw i nieużytków rolnych.



Funkcjonariusze w ciągu minionych 72 godzin byli wzywanie 72 razy. 12-krotnie policjanci godzili spory pomiędzy członkami rodziny, a w 2 przypadkach interweniowali wobec pijanych, leżących osób. Mężczyźni byli odnajdywani przez patrol przy ulicy oraz na klatce schodowej. W obawie o ich życie i zdrowie oraz fakt, że nie było nikogo, kto mógłby się nimi zając, funkcjonariusze doprowadzali mężczyzn do jednostki policji.
Ostatnie dni po raz kolejny udowodniły, że pijani kierowcy wciąż stanowią zagrożenie dla innych uczestników dróg. Tym razem policjanci 2-krotnie byli alarmowani przez  funkcjonariuszy urzędu celnego, że od obcokrajowców, którzy stawili się do odprawy granicznej czuć alkohol. 31 i 41-letni kierowcy ciężarówek mieli po około promil alkoholu w organizmie. Jeszcze tego samego dnia trafili do policyjnego aresztu. W ciągu ostatnich 72 godzin funkcjonariusze pracowali na miejscach 4 kolizji drogowych oraz zatrzymali 3 dowody rejestracyjne. Do najpoważniejszego ze zdarzeń doszło w niedzielę, gdy przed jadącego mercedesa wybiegł dzik. Na szczęście kierujący nie odniósł obrażeń.
Policjanci przypominają, że bez względu na ilość przeprowadzanych interwencji i poświęcany im czas, funkcjonariusze wciąż zachowują czujność, zarówno w stosunku do pijanych kierowców jak i do wszystkich osób, których zachowanie mogłoby naruszyć jakiekolwiek dobro chronione prawem.
W ciągu minionego weekendy funkcjonariusze 4-krotnie byli wzywani do pożarów. W piątek (13.03) nieużytki rolne płonęły w okolicy Cięlętnika oraz miejscowości Rudłowo. Dzień później w Baranówce spaleniu uległo blisko 1,5 ha traw, a w Bogdanach 80 balotów słomy o wartości 4000 zł. Na szczęście powstały ogień nie stanowił zagrożenia dla życia ludzkiego.
Policjanci ostrzegają - wypalanie traw jest karalne !

Wraz z nadejściem wiosny rozpoczął się sezon wypalania traw.  Przypominamy, że podpalanie pozostałości roślinnych lub wypalanie traw jest nie tylko karalne, a przede wszystkim może doprowadzić do  pożaru lasów, zabudowań lub stworzyć zagrożenie w ruchu drogowym.

Wypalanie traw nie służy niczemu dobremu. Niejednokrotnie ogień dociera do zabudowań gospodarczych i obszarów leśnych, powodując ogromne straty. W dużej liczbie przypadków wypalanie traw to nieodpowiedzialne zabawy dzieci, które naśladują dorosłych. Podczas bezmyślnego podpalania suchych pozostałości roślinnych giną rośliny i zwierzęta. Paląca się trawa na poboczu drogi lub w przydrożnym rowie stwarza niejednokrotnie zagrożenie w ruchu drogowym. Kłęby dymu unoszące się nad jezdnią ograniczają widoczność, a to  może być przyczyną kolizji lub wypadków drogowych.

Należy pamiętać, że wypalanie traw jest zabronione i pociąga za sobą odpowiedzialność karną.

Art. 131 pkt 12 Ustaw o ochronie przyrody stanowi : „Kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary, podlega karze aresztu albo grzywny”.

Art. 163 Kodeksu Karnego stanowi; „ Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

 

Jolanta Ciszewska

Źródło: Policja

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz