Дружба не знает границ

Braniewski Zespół Szkół Budowlanych prowadzi częste programy międzynarodowych wymian młodzieży. Poniżej zapis jednego z takich kontaktów. Autorem reportażu jest Anna Góska, nauczycielka z budowlanki, jedna z organizatorek młodzieżowych wymian.


W zasadzie można powiedzieć, że współpraca z zaprzyjaźnioną już z nami szkołą, Tехникум Oтраслевых Tехнологий ze Svetlego w Obwodzie Kaliningradzkim nawiązała się przypadkiem. Pan Dariusz Lis, wicedyrektor ZSB, otrzymał informację od pani Bożeny Szczepanik, że rosyjskie technikum szuka partnera wymian młodzieżowych z Polski. Otrzymaliśmy zaproszenie do udziału w drugim Międzynarodowym Obozie Młodzieży „Waldau.” Kryterium wyboru opiekuna grupy było posiadanie aktualnego paszportu i chęć udania się w nieznane. Obie rzeczy posiadałam więc w czerwcu 2011 roku zebrałam dziewięcioosobową grupę uczniów ZSB spełniających powyższe kryteria. Przypadkiem, jak mi się wtedy zdawało, młodzież dobrała się genialnie i cudownie się wtopiła w międzynarodowe środowisko młodych ludzi z Rosji, Białorusi i Niemiec. Późniejsze lata pokazały jednak, że to nie przypadek, a permanentna cecha naszych uczniów, że potrafią tak doskonale wczuć się w klimat i czynnie tworzyć niezapomnianą atmosferę organizowanego co roku w czerwcu obozu „Waldau.”

Pomysłodawcą, oddanym organizatorem i dobrym duchem „Waldau” jest obecny wicedyrektor Technikum w Svetlym, Wladimir Anatolewicz Efimow. Ideą obozu jest integracja młodzieży, poznanie kultury innych krajów oraz wspólna praca wolontariuszy na rzecz lokalnego społeczeństwa. W zamian uczestnicy projektu otrzymują zakwaterowanie, wyżywienie, udział w wyjazdach rekreacyjno-turystycznych na terenie Obwodu Kaliningradzkiego i całą masę niezapomnianych wrażeń. Oprócz wspólnych zabaw, pracy i odpoczynku na łonie przyrody, delegacja młodzieży z każdego kraju ma za zadanie przygotować i zaprezentować aspekty kultury swojego kraju w trakcie obchodów dnia Polski, Rosji, Niemiec i Białorusi. Podczas poszczególnych uroczystości mamy okazję poznać elementy historii, tradycji czy kuchni danego kraju. Dodatkowo, zapraszając młodzież z innych krajów na Dzień Polski, mamy okazję pokazać nasze bogactwo kulturalne i kulinarne, co nas samych napawa ogromną dumą narodową. Już na pierwszym obozie „Waldau” zaprezentowaliśmy nasz taniec narodowy polonez i od tamtego czasu żaden obóz „Waldau” nie odbył się bez chodzonego.

Najbardziej wzruszającym momentem podczas każdego obozu jest moment rozstania. Tych dziewięć dni spędzonych wspólnie, 24 godziny na dobę, wspólna praca, posiłki, śpiewy i tańce, łączą wszystkich niewidzialnymi nićmi spontanicznych przyjaźni, które tak trudno zerwać gdy przychodzi moment pożegnania. I nic nie daje tłumaczenie, że zobaczymy się w przyszłym roku, że będziemy do siebie pisać. Wszechobecne portale społecznościowe pozwalające na utrzymanie stałego kontaktu, z kretesem przegrywają walkę w porównaniu z kontaktem bezpośrednim. Szlochom i łzom zwykle nie ma końca i jak już uda się młodzież rozdzielić i „zapakować” do odpowiednich autobusów, w drodze powrotnej padają pytania: „Kiedy znów jedziemy?”, „Co zrobimy na Dzień Polski?”, „Kiedy Rosjanie do nas przyjeżdżają?”

Te pytania wraz z chęcią odwdzięczenia się młodzieży i opiekunom z Rosji za ich gościnność i opiekę nad nami, oraz zapewnienie nam różnorodnego odpoczynku na łonie natury, skłoniły nas do poszukania rewanżu w postaci zaproszenia grupy młodzieży rosyjskiej do Polski. Pierwszą okazję stworzyła nam pani Małgorzata Dębicka wraz z działającym przy ZSB Stowarzyszeniem na Rzecz Młodzieży. Grupa uczniów z technikum w Svetlym została zaproszona do udziału w zlocie organizacji młodzieżowych A TO MY Młodzi, który odbył się w sierpniu 2012 w Braniewie. Młodzi Rosjanie mogli wziąć udział w warsztatach i animacjach organizowanych dla wolontariuszy z regionu. Przy okazji poznali naszą szkołę, okolicę i udali się na wycieczkę do Trójmiasta.

Nasi wschodni sąsiedzi cieszyli się, że mogą odwiedzić nas w Polsce, ale my dalej mieliśmy poczucie, że jeszcze nie w pełni zrewanżowaliśmy się za gościnę rosyjską. I jeszcze nie pokazaliśmy uczniom ze Svetlego wszystkiego, co warto zobaczyć w naszym regionie. Aby nasze plany mogły być zrealizowane, potrzebowaliśmy pieniędzy. Dużo pieniędzy. Z pomocą przyszedł nam pan Dariusz Lis, który w styczniu 2013r przekazał mi i pani Bożenie Turczyn informację o konkursie na dofinansowanie projektów polsko-rosyjskiej wymiany młodzieży organizowanym przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia w Warszawie. Przeczytałyśmy wspólnie tematy projektów, które mogłyśmy z młodzieżą realizować i jednogłośnie wybrałyśmy temat: „Życie codzienne Polaków i Rosjan” – temat, który już dawno zauważyłam, że interesuje obie strony. Zabrałyśmy się entuzjastycznie do pracy strudzone nieco przez p. Lisa pocieszeniami: „Nie przejmujcie się, jak się za pierwszym razem nie uda… będziemy próbować dalej…” Udało się za pierwszym razem, zdobyłyśmy dofinansowanie na zorganizowanie 7-dniowej wizyty grupy rosyjskiej w Polsce, która odbyła się w maju 2013 oraz 7-dniowej wizyty grupy polskiej w Rosji, która odbyła się we wrześniu tego samego roku. W wymianie zatytułowanej „Sąsiedzi zza miedzy” udział wzięło 16 uczniów z Polski oraz podobna grupa z Rosji wraz z 2 opiekunami z każdego kraju. W Polsce uczestnicy wymiany zwiedzili Trójmiasto, Mierzeję Wiślaną, Elbląg, Braniewo, Frombork i Pieniężno. W Rosji mieliśmy okazję zwiedzić Kaliningrad, Svetlyj, kurorty nadmorskie Zelenogradzk, Svetlagorsk oraz miejscowości i zabytki przyrody Mierzei Kurońskiej.

 

 

Młodzież biorąca udział w projekcie kolejny raz spisała się na medal a uczestnictwo w projekcie poskutkowało nowymi przyjaźniami, nie tylko międzynarodowymi, ale też „lokalnymi.”

Sukces pierwszego projektu poskutkował napisaniem kolejnych dwóch wniosków o dofinansowanie następnych wymian polsko-rosyjskich. Ponownie udało się uzyskać środki z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia w Warszawie. W ramach wymiany grupa rosyjska spędziła 10 dni w Polsce na przełomie sierpnia i września 2014r, a grupa polska 10 dni w Obwodzie Kaliningradzkim we wrześniu tego samego roku. Tym razem projekt nosił nazwę „Sąsiedzi w plenerze”, a tematem projektu była „Przyroda Polski  i Rosji oraz metody jej ochrony.” W ramach wymiany mieliśmy okazję zwiedzić nieprzeciętnej urody miejsca w Rosji i w Polsce oraz brać czynny udział w pracach na rzecz ochrony przyrody. Nawiązały się kolejne przyjaźnie a wspomnienia zapadły na zawsze w pamięć uczestników.

W lutym 2015r wraz z p. Bożeną Turczyn napisałyśmy kolejny projekt i nasza szkoła złożyła wniosek o dofinansowanie podobnej wymiany. Tym razem tematem projektu są: „Barokowe metamorfozy w sztuce, literaturze, muzyce i architekturze Polski i Rosji.” Wniosek ponownie został wybrany przez komisję konkursową CPRDiP w Warszawie do dofinansowania w tym roku i będzie realizowany w sierpniu i wrześniu 2015r. W ramach tego projektu odbędzie się 8-dniowa wizyta w Polsce i również 8-dniowa wizyta w Rosji. Najważniejszymi punktami programu będzie 3-dniowy pobyt w Warszawie oraz 3-dniowa wizyta w Petersburgu.

 

Kontynuowaliśmy naszą współpracę ze szkołą ze Svetlego również w momentach napięć politycznych między naszymi krajami. W marcu 2014r w czasie konfliktu krymskiego, udaliśmy się do Svetlego na obchody dnia otwartego szkoły. Mieliśmy okazję poznać dokładnie strukturę organizacyjną szkoły oraz kierunki kształcenia, ale też poznać i wymienić opinie na temat trwającego konfliktu. Obie strony podzieliły się obawami, że sytuacja międzynarodowa może zakłócić naszą współpracę, którą od kilku lat wspólnie pielęgnujemy.

 

Historia wizyt polsko-rosyjskich

 

2011 czerwiec Rosja (9dni) – Międzynarodowy Obóz Młodzieży „Waldau” w miejscowości Nizowje – znajduje się tam zamek „Waldau” z 1258 roku, od którego pochodzi nazwa obozu. W zamku tym, dnia 17 maja 1697 roku złożył wizytę car Piotr I. W pomieszczeniach zamku jadaliśmy posiłki na pierwszym i drugim obozie „Waldau.” Podczas drugiej części obozu zakwaterowani byliśmy w ośrodku wypoczynkowym w miejscowości Lesnoj na Mierzei Kurońskiej;

 

2012 czerwiec  Rosja (9 dni) – Międzynarodowy Obóz Młodzieży „Waldau”. Kolejny raz zakwaterowani byliśmy w Nizowje i na Mierzei Kurońskiej;

 

2012 sierpień  Polska (4dni) – A TO MY Młodzi zlot wolontariuszy organizacji pozarządowych organizowany w Braniewie przez Stowarzyszenie na Rzecz Młodzieży działające przy  ZSB;

 

2013 maj Polska (8dni) - Projekt „Sąsiedzi zza miedzy”  - Temat: Życie codzienne Polski  i Rosji;

 

2013 czerwiec Rosja (9 dni) – Kolejny Międzynarodowy Obóz Młodzieży „Waldau” – zakwaterowani byliśmy w internacie szkolnym w Svetlym, następnie w hotelu w nadmorskiej miejscowości Primore;

 

2013 wrzesień Rosja (8dni) – druga część projektu „Sąsiedzi zza miedzy”

 

            Wrażenia młodzieży po zakończeniu pierwszego projektu wymiany polsko-rosyjskiej „Sąsiedzi zza miedzy”:

 

Brzyska Paulina

W projekcie "Sąsiedzi zza miedzy" najbardziej podobała mi organizacja czasu, ponieważ każdego dnia było coś ciekawego zaplanowane, co sprawiło, że nie mieliśmy czasu się nudzić. Zwiedziliśmy i zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc, które ze względu na pogodę , która nam sprzyjała, były jeszcze piękniejsze niż normalnie. Dodatkowo podobała mi się muzykalność grupy rosyjskiej i to jak są oni uzdolnieni w tym kierunku. Na początku projektu zaskoczyła mnie bariera w porozumiewaniu się pomiędzy nami a grupą rosyjską, jednak po krótkim czasie przestało to być dla nas jakąkolwiek przeszkodą (…).Tydzień projektu ,który mamy za sobą dał mi bardzo wiele, a mianowicie nowe znajomości i przyjaźnie, jak również nauczyłam się podstawowych zwrotów w języku rosyjskim(…). Natomiast jeśli chodzi o niezapomniane chwile jakie przeżyłam w ciągu tygodnia wymiany z grupą rosyjską to mogę zaliczyć do tego każdy dzień, ponieważ cała wymiana jest czymś niezapomnianym(…).

 

Sawicka Karolina

Najbardziej w wymianie podobało mi się to, że już nawet pierwszego dnia było takie zorganizowanie, zaangażowanie oraz nawiązanie pierwszego kontaktu, nie tylko takie przedstawienie się jak się nazywam, ale i ukazanie swoich pasji, tego czym kto się interesuje. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że nie umieją języka angielskiego i niemieckiego, natomiast są bardzo muzykalni.(…)  Na pewno niezapomnianym czasem nie będzie jeden dzień a cały tydzień. Nie mogę zdecydować się który dzień najbardziej mi się podobał, bo wszystkie były świetne. (…) Takich ludzi spotyka się bardzo rzadko, więc cieszę się z tego, że ich poznałam. Są po prostu tak pozytywnie nastawionymi ludźmi, że na drugi dzień to już nawet nam nie przeszkadzało, że nie umieją języków. Aby się dogadać, mówiliśmy po polsku, po rosyjsku a czasem to i na migi :) Podziwiam Rosjan za to, że nawet po ciężkim, męczącym dniu mają siłę na wszystko: śpiewanie, granie w piłkę nożną czy siatkówkę oraz przede wszystkim, że mieli zawsze dobry humor.(…)  Taki projekt to naprawdę fajna sprawa, można wiele się nauczyć i zostają oczywiście niezapomniane wspomnienia! :)

 

Wieliczko Magdalena

Biorąc udział w projekcie "Sąsiedzi zza miedzy" nawiązałam dużo nowych znajomości, poznałam język i tradycje przyjaciół z Rosji. Miejsca, które odwiedzaliśmy okazały się ciekawe nie tylko dla naszych gości, ale także dla nas, mimo, że byliśmy "u siebie". (…) Przy pożegnaniu wszystkim było bardzo przykro, nie spodziewałam się, że możemy nawiązać tak dobre kontakty. (…)

 

Gigiel Angelika

Projekt „Sąsiedzi zza miedzy” bardzo mi się spodobał. Wiele ludzi jest nieśmiałych , dlatego dzięki takim wymianom można popracować nad otworzeniem się przed ludźmi. Sama rozmowa jest już sukcesem, może nie rozmowa, lecz porozumiewanie, ponieważ nie znaliśmy języka rosyjskiego i trzeba było dogadać się w inny sposób, np. na migi .Najbardziej spodobało mi się, a zarazem zaskoczyło mnie to w projekcie, że nasza grupa polsko-rosyjska bardzo się ze sobą zgrała i zżyła. To było coś cudownego .(…) Jeden dzień najbardziej utkwił mi w pamięci. Był to dzień w którym zaprosiliśmy kilka osób z grupy rosyjskiej do siebie na śniadanie, aby zobaczyli jak u rodzin polskich wygląda śniadanie. (…) Na śniadaniu było bardzo fajnie, usiedliśmy do stołu i już łatwiej było nam rozmawiać. Udział w tym projekcie dodał mi większej pewności siebie oraz dał mi możliwość poznania wspaniałych ludzi , których szybko nie zapomnę.

 

Shahverdyan Gayane

Na początku wszystko wydawało się być skomplikowane...Obawy przed tym, jak się dogadamy, czy się polubimy, czy nawiążemy kontakty (…) Jak się okazało obawy te były niepotrzebne! Pierwszy dzień (piątek), dzień, w którym Rosjanie przyjechali do nas. Powitalne ognisko, śpiewy, gra na gitarze, gra na bębnach, taniec z ogniem...Coś wspaniałego! Po pierwszym zapoznaniu się, polubiłam ich wszystkich! Rosjanie byli bardzo przyjaźnie nastawieni do nas, w sumie tak samo jak ja i reszta osób biorących udział w projekcie. Siedzieliśmy w swoim gronie do późna (…) Ostatni nasz dzień był wspaniałym, a zarazem najgorszym, ponieważ był to dzień wyjazdu Rosjan...Moment, w którym odprowadzaliśmy ich na stację, był okropny! (…) Te ostatnie chwile, w których nasz Sasha śpiewał nam ostatni raz (w tym gronie) piosenki, był dołujący...Uwielbiam jego śpiew i to jak gra na gitarze, ale w tym momencie miałam ochotę zakleić mu usta, ponieważ z każdą piosenką, coraz bardziej płakałam, nie byłam w stanie tego kontrolować! (…) Tęsknię również za dziewczynkami, które pocieszały nas w trakcie, kiedy same płakały i nie potrafiły się uspokoić... (…) Nigdy bym nie podejrzewała, że osoby, które na co dzień wydają się być po prostu zwykłymi uczniami i ludźmi ze szkoły, mogą być kimś więcej...Czyli przyjaciółmi z ogromnym sercem, na których można liczyć, a także którzy pocieszą jeżeli będzie taka potrzeba(…).

 

Szczepanik Katarzyna

Projekt „Sąsiedzi zza miedzy” był bardzo interesujący i dydaktyczny (…). Mamy dużo niezapomnianych chwil, takich jak wspólne ogniska z gitarą, gry w karty, gry w nóżki J. Wielkim zaskoczeniem jest dla mnie to jak bardzo nasi goście są otwarci na nowe znajomości, zabawni i optymistyczni w każdej sytuacji. (…)Projekt ten nie tylko dał możliwość poznania nowych ludzi ale też dużo mnie nauczył, zazwyczaj starałam się nie wychylać, byłam za mało pewna siebie, a po tym tygodniu poza tym że nabrałam odwagi, zmieniłam zdanie o wielu ludziach na lepsze to na dodatek przekonałam się, że nie jestem sama i moja niska samoocena wzrosła. Jestem szczęśliwa, że mogłam uczestniczyć w tej wymianie. J

 

Wodzińska Weronika

(…) Pod koniec drugiego dnia byliśmy już jedną wielką rodziną polsko-ruską. Wyjazd do Trójmiasta najbardziej nas zbliżył. Kolejne dni minęły jak mgnienie oka. Wszyscy mocno się zaprzyjaźnili i nie chodzi mi tylko o młodzież z Rosji. My, grupa polska to były osoby praktycznie w ogóle się nie znające, a już na początku bardzo się żyliśmy. Jedna z opiekunek powiedziała, że jesteśmy niesamowitą grupą, która została zlepiona z przypadkowych osób. I to jest najprawdziwsza prawda. Takie projekty zbliżają do siebie (…).

 

Woronowicz Bartłomiej

(…) Bardzo mnie ciekawiła bariera językowa jaka była między nami i z wielką chęcią i uporem próbowałem ją zniwelować i myślę że mi się to udało. Najbardziej w pamięć zapadły mi wspólne ogniska, ponieważ jednak te klimaty z gitarą, wspaniały śpiew robiły swoje. Zauważyłem że nie jednej osobie kręciła się w oku łza z tego powodu. (…)

 

Niewiadomski Paweł

Jak dla mnie cały ten projekt był świetną sprawą. Można było poznać dużo, naprawdę fajnych ludzi. Najbardziej podobały mi się wspólne gry przeciąganie liny, gra w stópki i rosyjskie gry, których nauczyły mnie dziewczyny. (…) Mam nadzieję, że utrzymam kontakt z tymi osobami, które poznałem :)

 

Karol Sobieszczuk

Projekt „Sąsiedzi za Miedzy” zmienił moje zdanie na temat różnic kulturarno-społecznych w innych krajach. Najbardziej pozytywnym zaskoczeniem była miła atmosfera i jak szybko staliśmy się jednością bez podziałów na kraj pochodzenia. (…)

 

 

2014 marzec Rosja (2 dni) – Wyjazd na Dni Otwarte Technikum Przemysłowego w Svetlym;

 

2014 czerwiec Rosja (9 dni) – Udział w Międzynarodowym Obozie Młodzieży „Waldau” – ponownie zakwaterowanie w internacie szkolnym w Svetlym a następnie w hotelu w Primorje. Był to piąty, jubileuszowy obóz, uczniowie Budowlanki brali w nim udział czwarty raz. Tym razem oprócz młodzieży z Polski, Rosji, Niemiec i Białorusi, mieliśmy okazję zaprzyjaźnić się też z opiekunami i uczniami z Litwy.

 

Aby nieco oddać klimat wyjazdów, zamieszczam poniżej moje wspomnienie z pierwszego dnia wyjazdu w 2014r:

3 czerwca 2014
Czekamy na dworcu w Braniewie. W deszczu. Zgodnie z sugestią „autobus ma być o 7.50, ale lepiej być o 7.30….” Jesteśmy: 7.25
J Czekamy grzecznie do 7.55 kiedy nadjeżdża „duży autobus bo spora grupa, żeby wszyscy miejsce mieli…” Autobus 28 osobowy :D Kierowca łapie się za głowę: „Was zabiorę, na sumki nie ma miejsca…” Ja bez moich 5 sumek??? Protestuję J „Bez sumki z panem nie jadę…” :D Śmieje się, upycha sumki po kątach. „Wszyscy siedzą? Pani tu, koło mnie...” Pani siada z przyjemnością, taki miły pan, wszystkie sumki ładnie nam poukładał J Jedziemy :D Pan nawija melodyjnym rosyjskim, miło się słucha. Dojeżdżamy do granicy, kierowca się cieszy, że „ukraińskich paszportów” nie mamy na pokładzie - to szybko będzie :D No jakby wiedział…. Na granicy polskiej akurat zmiana służby. Czekamy. Po zmianie. Teraz już będzie szybko J Zabrali paszporty. Pan przyszedł sprawdzić tachograf. Zaciekawiona J Przecież kilka lat temu byłam w Wincantonie, w Anglii „tacho-girl” J Pech chce, że jeden pan uczy drugiego pana jak ten nowoczesny tachograf obsługiwać. Tacho-girl już traci zainteresowanie, w końcu ile można...?  Godzinka minęła i podjeżdżamy do granicy rosyjskiej. 22 dwie osoby płynnie przemknęły przed obliczem ponurego celnika, młodzi opici gorącą czekoladą z automatu z 4 łyżeczkami cukru, grzecznie kierują się do autobusu, czekamy na pozostałych pasażerów. Nie nadchodzą… To „ukraińskie paszporty” pracujące w Trójmieście i wracające do „siebie” na Krym… Sprawdzani przez rosyjskie służby graniczne „na wylot”. Czekamy cierpliwie. Młodzi wyciągają gitarę J Łapię klimat… Towarzystwo z autobusu dość ładnie zaczyna się integrować. Rosjanin siedzący obok zachęca do śpiewu. Zaczynają się śpiewy. Fajnie jest. Rosjanin podpowiada co mogą zaśpiewać. Pyta o Annę German… Faktycznie mają do niej Rosjanie sentyment wielki. Młodzi nie znają jej repertuaru, pewnie gdyby nie serial nie wiedzieliby o kogo chodzi J Ale może się mylę. W chwili przerwy Rosjanin rzuca: „to teraz coś narodowego ukraińskiego…” Drętwieję J Teraz już na bank utkniemy na tej granicy na kilka godzin… J Zaczyna śpiew… Głos jak dzwon, pieśń rzewna, facet bardzo oddaje się zadaniu. Trochę czuję się nieswojo bo to jakieś takie mocno intymne. Dwie godziny mijają na wspólnych śpiewach. Rosjanin zaśpiewał nawet dwie zwrotki naszego Mazurka Dąbrowskiego J Koło autobusu też robi się wesoło, turyści przejeżdżający sąsiednim pasem i rosyjscy celnicy zatrzymują się przy naszym autobusie, chcą płacić za koncert… J W końcu Ukraińskie Paszporty wracają J Sukces J Jedziemy dalej J Nawet deszcz przestał padać….

 

2014 sierpień/wrzesień Rosja (10dni) - Projekt „Sąsiedzi w plenerze” – początkowo zakwaterowanie w internacie Technikum w Svetlym, następnie w przepięknie zlokalizowanym hotelu na Mierzei Kurońskiej w miejscowości Rybachyj;

 

2014 wrzesień Polska (10dni) – Druga część projektu „Sąsiedzi w plenerze” . W ramach projektu wyjazdy do Olsztyna, Gdyni, Tczewa, na Mazury.

 

2015 czerwiec Rosja (7 dni) – Obóz „Waldau”. Tym razem po kilkudniowym pobycie w Svetlym, przenieśliśmy się do Zielonogradzka. Po raz pierwszy nie było na obozie młodzieży z Lubeki w Niemczech, ale w zamian mieliśmy okazję poznać młodzież z innej polskiej szkoły, Technikum Elektroniczno-Mechanicznego z Poznania, którzy po raz pierwszy gościli na obozie.

 

2015 sierpień/wrzesień Polska (8dni) – Projekt „Łączą nas barokowe tradycje”. Tematyką projektu są metamorfozy barokowe, a w ramach projektu zaplanowano między innymi spędzenie 3 dni w Warszawie.

 

2015 wrzesień Rosja (8dni) – Druga część projektu „Łączą nas barokowe tradycje”. W ramach projektu zaplanowano między innymi wylot na 3 dni do Petersburga.

 

 

Kasia i Martyna, uczestniczki wszystkich projektów wymiany polsko-rosyjskiej i kilku obozów „Waldau”, tegoroczne absolwentki naszej szkoły, podsumowują:

Wyjazdy do Rosji i wizyty Rosjan w Braniewie są nie zapomnianymi wydarzeniami. Poznałyśmy mnóstwo nowych i wspaniałych ludzi, przez co mamy wspomnienia do których często i z przyjemnością wracamy. Zyskaliśmy przyjaciół z którymi utrzymujemy kontakt po dziś dzień. Nigdy nie żałowałyśmy uczestnictwa w projektach szkolnych, dzięki temu zapoznałyśmy się ze zwyczajami i kulturą naszych sąsiadów zza granicy. Do tej pory wspominamy wspólną pracę, wieczory pełne radości i nastroju do zabawy, pobudzanego muzyką i piosenkami płynącymi z gitary. Problemem nie były nieprzespane noce, które spędziliśmy na konwersacjach, wymienianych pomimo bariery językowej. W naszej pamięci również zostaną krajobrazy i przedstawienia które były dla nas przygotowywane.

 

Współpraca polsko-rosyjska układa się płynnie przy wspólnym śpiewie, dźwiękach gitar i blasku wieczornego ogniska. Wierzymy, że zostawia trwały ślad we wszystkich uczestnikach projektu, a ciepłe wspomnienia i radość wspólnie spędzonych chwil będą nam wszystkim zawsze towarzyszyć.

Anna Górska

Źródło: ZSB

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz