Na poczet długu ukradł radio. 22-latek usłyszał zarzut

22-letni mieszkaniec gminy Płoskinia usłyszał zarzut kradzieży. Mężczyzna z niezabezpieczonego samochodu zabrał radioodtwarzacz, bo jak twierdził jego właściciel był mu winien pieniądze. Teraz mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

 

 

 

Policjanci interweniowali w jednej z miejscowości w gminie Płoskinia, gdzie według zgłoszenia miało dojść do kradzieży. 23-latek powiadomił wówczas funkcjonariusze, że z jego auta zniknęło radio. Mężczyzna dodał także, że samochód nie był zapieczony. Sprawą zajęli się kryminalni z Wilcząt. Jeszcze tego samego dnia ustalili odpowiedzialnego za zdarzenie. Okazał się nim 22-latek. Podczas rozmów z policjantami wyjaśniał, że radio zabrał, gdyż jego właściciel ma u niego dług, którego nie spłacił. Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży. Teraz grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Jolanta Ciszewska

Źródło: Policja

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz