Wczoraj około godz. 14.00 mieszkaniec Braniewa poinformował oficera dyżurnego, że na ziemi, w okolicy ogródków działkowych leży najprawdopodobniej pijany mężczyzna. Na miejsce skierowano patrol. Tam okazało się, że pomocy potrzebuje nieletni. Funkcjonariusze w rozmowie z nim ustalili, że zażył dopalacze. 17-latek mówił, że źle się czuje. Policjanci powiadomili pogotowie, które zabrało chłopca z objawami zatrucia do szpitala. Teraz sprawą zajmą się kryminalni. Funkcjonariusze ustalają w jakich okolicznościach nastolatek wszedł w posiadanie bliżej nieokreślonej substancji.
Jeżeli podczas policyjnych czynności okaże się, że środek został udzielony przez osobę trzecią, będzie ona odpowiadać za narażenie na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Za to przestępstwo Kodeks karny przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Opisany przypadek to już kolejny dowód na to, że młodzi ludzie eksperymentując nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to niebezpieczne. Policjanci wciąż przypominają wszystkim tym, którzy zażywają tego typu substancje chemiczne celem wprowadzania się w stan odurzenia, w tym dopalacze, że mogą one mieć tragiczne w skutkach oddziaływanie.
Jolanta Ciszewska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz