Problem ten dotyczy zwłaszcza tzw. guzów litych, np. centralnego układu nerwowego, obwodowego układu nerwowego (m.in. neuroblastoma), guzów nerki, guzów wątroby, mięsaków. Problem późnego zgłaszania się do szpitala dotyczy także dzieci chorujących na białaczkę. Dzieci przychodzą z bardzo zaawansowaną chorobą, z głęboką anemią, z głęboką małopłytkowością.
Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?
- powiększający się obwód brzucha nieadekwatnie do wzrostu dziecka
- asymetria jamy brzusznej,
- bóle brzucha,
- widoczny guz,
- asymetryczne powiększenie się jąder,
- nagła zmiana zachowania dziecka,
- bladość powłok,
- wybroczyny nieadekwatne do urazu,
- dolegliwości bólowe kończyn (zwłaszcza nocne).
Jeśli dziecko ma takie objawy, trzeba jak najszybciej skonsultować się z pediatrą.
- Niestety, coraz częściej obserwujemy u rodziców niektórych pacjentów fobię przed lekarzami, przed antybiotykami, przed szpitalem, chęć leczenia dziecka „naturalnie” za wszelka cenę, co skutkuje tym, ze dziecko trafia do nas w bardzo złym stanie – przyznaje dr n. med. Wanda Badowska. – Apeluję o większe zaufanie do lekarzy i częstsze wizyty profilaktyczne. Czasem rodzice próbują sami rozwiązywać problemy zdrowotne swoich dzieci, korzystając z informacji publikowanych w internetowych poradnikach czy forach, które trudno bez wykształcenia medycznego właściwie zinterpretować.
Agnieszka Deoniziak
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz