Ale ja nie jestem Marek…

Takimi słowami zwrócił się do dzielnicowego mężczyzna, który próbował wprowadzić w błąd funkcjonariusza co do swojej tożsamości a tym samym uniknąć odbycia kary w zakładzie karnym. Fortel nie powiódł się.

Dzielnicowy to policjant, który codziennie przemierza swój rejon pieszo. To z nim kontaktują się mieszkańcy, chcąc rozwiązać konflikty rodzinne lub sąsiedzkie. Dlatego większość  twarzy mieszkańców znana jest policjantowi. Znajomość ta sprawdza się podczas służby, gdy niektórzy obywatele próbują wprowadzić w błąd co do swojej tożsamości. Tak było w przypadku 49 – letniego Marka Z. z Braniewa. Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Informację o nim otrzymał dzielnicowy, który zapukał do drzwi braniewianina. 49-latek widząc policjanta próbował okłamać go, iż nie nazywa się Marek. Niezawodne oko funkcjonariusza i pamięć do twarzy nie dały wprowadzić go w błąd. Zatrzymany Marek Z. po potwierdzeniu tożsamości trafił do zakładu karego.

Marek Giecewicz

Źródło: Policja

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz