O sprawie pisaliśmy już wcześniej. Wtedy też (29.11.2014r.) do policyjnego aresztu trafił 29-letni mieszkaniec Braniewa. Sposób jazdy mężczyzny wzbudził u policjantów podejrzenie, że może on być pijany. Funkcjonariusze przystąpili więc do kontroli. Kierowca nie reagował jednak na wydawane przez nich sygnały. Policjanci na sygnałach ruszyli za drogowym piratem. Do działań zaangażowano również drugi patrol. Kierowca seata w trakcie ucieczki wielokrotnie łamał przepisy. Wyprzedzając na pasach, jadąc ,,pod prąd'', po chodniku oraz niewłaściwą stroną jezdni zmuszał innych kierowców do gwałtownego zatrzymywania się, a także do zmiany kierunku jazdy, czym stwarzał realne zagrożenie w ruchu lądowym. Po kilku minutach 29-latek został zatrzymany. Uderzył w policyjny radiowóz, a następnie w zaparkowanego mercedesa. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 1.5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, sprawdzenie w bazach danych wykazało, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami i już toczy się przeciwko niemu postępowanie za jazdę po alkoholu.
Materiał dowodowy zgromadzony przez policjantów wystarczył by przedstawić sprawcy aż cztery zarzuty, w tym w tym jazdy w stanie nietrzeźwości, zniszczeń mienia oraz spowodowania zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym.29-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.Policjanci wspólnie z prokuratorem wystąpili z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie 29-latka. Wczoraj zapadła decyzja, że najbliższe trzy miesiące podejrzany spędzi za kratami. Teraz za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zwracają się również do wszystkich świadków szaleńczego rajdu, w szczególności do kierowców pojazdów, którzy musieli wykonywać manewry obronne, by kontaktowali się telefonicznie z braniewską komendą pod nr 997 lub 55 244 02 0055 244 02 00.
JOlanta Ciszewska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz