Policjanci z braniewskiej jednostki codziennie kontrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby ukrywające się przed wymiarem sprawiedliwości. Wczoraj doszło jednak do niecodziennej sytuacji, gdyż to sam poszukiwany zawitał do komendy.
W rozmowie z oficerem dyżurnym policji 43-latek oznajmił, że policjanci pukali do drzwi jego mieszkania. Podobno jestem poszukiwany, niech Pan to sprawdzi-powiedział. Wynik sprawdzenia potwierdził słowa mężczyzny. Okazało się, że w październiku minionego roku sąd wydał na niego nakaz zatrzymania. Prosto z jednostki policji niecodzienny gość trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe pół roku zasądzonej kary za kradzież z włamaniem.
Jolanta Ciszewska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz