Braniewo : Myśliwy zastrzelił psy, bo spłoszyły mu zwierzynę

Policjanci z Wilcząt przedstawili 33-latkowi zabicia dwóch rasowych psów. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że podejrzany najpierw zastrzelił zwierzęta, a następnie zakopał ich ciała w pobliskim lesie. Policjanci zabezpieczyli broń oraz amunicję należącą do myśliwego. Teraz mężczyźnie grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

 

 

Wczoraj po południu zaniepokojona kobieta powiadomiłą oficera dyżurnego policji o tym, że znany jej myśliwy prawdopodobnie zastrzelił należące do niej rasowe psy. Funckjonariusze w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że zwierzęta zginęły 2 listopada br. I od tamtego czasu właściciele na własną rękę prowadzili poszukiwania po okolicznych miejscowościach. Psy miały charakterestyczne obroże oraz blaszki, dzięki którym można było je dostrzec z daleka. Każdy z nich posiadał także specjalny chip. Informacje, które uzyskiwali wskazywały, że z zaginięciem zwierząt może mieć związek 33-letni myśliwy. Niestety, policjanci potwierdzili przypuszczenia zgłaszającej. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna najpierw zastrzelił psy, a następnie ich ciała zakopał w pobliskim lesie. Policjanci zabezpieczyli broń myśliwską, a także amunicję należącą do podejrzanego. Wczoraj 33-latek usłyszał zarzut zabicia zwierząt i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Składając wyjaśnienia mówił, że polował na sarnę, którą spłoszyły mu nadbiegające psy, strzelił więc do nich. Na prośbę właścicieli mężczyzna odkopał i zwrócił im martwe zwierzęta. Teraz podjerzanemu grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Jolanta Ciszewska

Źródło: Policja

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz