18 marca br. właścicielka opla poinformowała oficera dyżurnego, że nieznana osoba uszkodziła zamek w jej pojeździe. Interweniujący wówczas patrol ustalił, że na tym samym parkingu zniszczenia widoczne są w jeszcze kilku samochodach. Na miejsce wezwano policyjną grupę dochodzeniowo-śledczą z technikiem kryminalistyki.Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że w ciągu jednego wieczoru ktoś włamał się do osobowego fiata, a do kolejnych 4 pojazdów bezskutecznie próbował się dostać, uszkadzając zamki. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy kilka dni po zgłoszeniu zatrzymali podejrzanego. Po przedstawieniu zarzutu 45-latek przyznał się do winy, tłumacząc, że tamtego wieczoru był pijany i szukał w pojazdach pieniędzy. Z informacji, które posiadają funkcjonariusze wynika także, że podejrzany miał już w przeszłości konflikt z prawem. Teraz za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
JOlanta Ciszewska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz