O tym, że niskie temperatury stanowią zagrożenie dla ludzkiego życia nie trzeba nikogo przekonywać. Trudno więc zrozumieć, co kierowało 50-latkiem, który w samej bieliźnie zdecydował się przechadzać ulicami Braniewa. Na szczęście czujni przechodnie powiadomili policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce potwierdzili zgłoszenie. Mężczyzna w bieliźnie i skarpetkach stał na mrozie. Policjanci prewencji w trosce o jego życie i zdrowie postanowili odprowadzić go do domu. Na tym jednak niecodzienny spacer nie zakończył się. Policjanci dostrzegli w mieszkaniu 50-latka wiszące przewody oraz brak licznika poboru energii elektrycznej, a także zerwaną plombę. Za pomocą przedłużaczy energia z klatki schodowej była rozprowadzana na wszystkie jego pomieszczenia. Okazało się, że mężczyzna od ponad roku kradnie prąd, a przyłącze wykonał samodzielnie. Funkcjonariusze wezwali na miejsce służbę kryminalną oraz pracownika firmy, która zajmuje się dostawą energii. Teraz 50-latkowi może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Jolanta Ciszewska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz