Braniewo : Zażartowała, że na ulicy leży ranna kobieta. Teraz odpowie przed sądem za bezzasadne wezwanie Policji

23-letnia Justyna S. odpowie przed sądem za bezzasadne wezwanie policyjnego patrolu. Kobieta zadzwoniła na 112 informując, że w pobliżu ronda w Braniewie leży osoba z podciętymi żyłami. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zastali jedynie pijaną zgłaszająca, która oznajmiła, że wezwała policję dla żartu.

 

Dzisiaj (12.03) kilka minut po północy oficer dyżurny braniewskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że przy ul.Elbląskiej, w pobliżu ronda w Braniewie leży kobieta z podciętymi żyłami i wymaga pomocy. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Nie zastali tam jednak żadnej pokrzywdzonej osoby. Uwagę funkcjonariuszy, patrolujących dokładnie ulice, zwróciła młoda kobieta, której zachowanie wskazywało na to, że jest pod działaniem alkoholu. 23-latka rozmawiała przez telefon, a na widok policjantów oznajmiła, że to ona dla żartu zadzwoniła na 112. Teraz Justyna S. odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem.

Pamiętajmy, że nr 112, 999, 998, 997  to numery  alarmowe,  więc korzystanie z nich  w nieuzasadnionych przypadkach może pociągnąć za sobą skutki prawne. Areszt, ograniczenie wolności, grzywna do 1500 zł  to kary jakie kodeks wykroczeń przewiduje właśnie za takie działanie.

Dość często okazuje się, że niepotwierdzone wezwania bywają efektem złośliwości lub głupiego żartu. Policjanci jadąc na tego typu interwencje wykonują niepotrzebne czynności i tracą czas, który przeznaczony jest na szeroko rozumianą ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego. Kiedy ktoś z nas lub naszych bliskich naprawdę będzie potrzebował pomocy, może okazać się, że jej nie uzyskamy, gdyż w tym czasie policjanci będą zaangażowani w przeprowadzenie nieuzasadnionej interwencji.

A przecież mogliby wtedy udzielać pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebują. Często to właśnie funkcjonariusze są jedyną szansą na uratowanie ludzkiego życia lub zdrowia. Apelujemy o odpowiedzialne i rozważne korzystanie z numerów alarmowych.

Jolanta Ciszewska

 

Źródło: policja

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz