Wczoraj kilka minut po godz. 13.00 dyżurny oficer policji został poinformowany przez właściciela lombardu o kradzieży. Z relacji mężczyzny wynikało, że do obiektu handlowego weszły trzy osoby, dwóch mężczyzn i kobieta. Rozglądając się po pomieszczeniu poprosili o pokazanie aparatów telefonicznych, którymi są zainteresowani. Po chwili jeden z chłopców wybiegł z lombardu z telefonem, nie płacąc za niego. Właściciel uniemożliwił ucieczkę 18-letniej kobiecie, aż do przyjazdu funkcjonariuszy. Drugiego z mężczyzn wyprosił z lombardu, nie dając sobie wtedy jeszcze sprawy z tego, że jest w zmowie z pozostałymi. Policjanci natychmiast podjęli czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy. W rejonie bazaru miejskiego w Braniewie funkcjonariusze zatrzymali najpierw jednego, a następnie drugiego z podejrzanych. Po chwili nieuczciwi klienci byli już w radiowozie. Za każdym razem mężczyźni znajdowali się w towarzystwie tych samych dziewczyn- 16 i 18-latki. Jedna z nich trzymała w rękach skradziony telefon, który wcześniej na widok policjantów wrzuciła do wody. Mienie powróciło do właściciela lombardu, niestety nie nadaje się już do ponownej sprzedaży.
Teraz cała piątka będzie tłumaczyła się ze swojego występku.
Marek Giecewicz
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz