W miniony wtorek (01.10.2019) oficer dyżurny braniewskiej komendy został powiadomiony o kradzieży. Na miejsce skierowano patrol prewencji. Funkcjonariusze w rozmowie z pokrzywdzoną ustalili, że przyjechała do Braniewa w związku z umieszczonym na jednym z portali społecznościowym ogłoszeniem sprzedaży auta. Zainteresowana kupnem samochodu, w towarzystwie znajomych ruszyła w trasę. Z potencjalnym sprzedawcą umówili się przy jednej z miejscowych stacji paliw w Braniewie.
Około północy do pokrzywdzonej podjechał młody mężczyzna, który jak się okazało, został poproszony przez właściciela auta o zaprezentowanie go kobiecie. Chwilę później odbyła się jazda próbna, po której pokrzywdzona zrezygnowała z kupna. Kierowca odjechał, a wraz z nim... torebka młodej kobiety. Ta o tym fakcie zorientowała się chwilę później i natychmiast zadzwoniła do mężczyzny, by zwrócił jej własność. Ten pomimo zapewnień, że to zrobi, nie przyjechał w umówione miejsce. Pokrzywdzona powiadomiła więc policjantów. Z ustaleń funkcjonariuszy patrolu wynikało, że wewnątrz torebki znajdowało się blisko 5 tys. złotych oraz karty bankomatowe. Funkcjonariusze ruszyli w ślad za opisanym sprawcą. Jeszcze tej samej nocy do policyjnej celi trafili dwaj mężczyźni – wystawca ogłoszenia oraz 22-latek, który przed północą odjechał z cudzą własnością. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy już następnego dnia ustalili, gdzie dokładnie na terenie Braniewa zostały ukryte pieniądze. Funkcjonariusze zabezpieczyli 4700 złotych, a podejrzany o ich kradzież usłyszał zarzut. Policjanci skontaktowali się z pokrzywdzoną informując, że odzyskali prawie całą utraconą sumę. W czwartek młoda kobieta zgłosiła się po odbiór swojej własności, nie kryjąc radości z takiego finału całej sprawy.
Jolanta Sorkowicz
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz