"Dzień po"

Odczarowanie tabletki „dzień po” to proces, który wymaga czasu, ale też edukacji – wywiad z dr n. farm. Piotrem Merksem, ekspertem kampanii Poranek PO, Przewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników Farmacji

  1. Jak wprowadzenie antykoncepcji awaryjnej na receptę farmaceutyczną zmieniło sytuację pacjentek i farmaceutów?

 

Niewątpliwe jest to olbrzymi progres, i jak widać usługa się przyjmuje. Z perspekty pacjentek, jest to bardzo duze ułatwienie, świadcza też o tym, opinie od kolegow farmaceutów, którzy wykonują usługę antykoncepcji awaryjnej dla pacjentek. Sa oczywiście sytuacje w których, można by było jeszcze wiele poprawić, ale kurs wydaje się na obecną chwilę bardzo dobry. Aby proces konsultacji szedł sprawniej, na pewno warto dopracowywać narzędzia do obsługi tej usługi. Patrzę na to z perspektywy rozwoju polskiej farmacji, jako kolejna pozycja z którą daliśmy sobie radę. Teraz jeszcze rozszerzmy usługę do jak największej ilości aptek oraz dodajmy inne usługi w zakresie edukacji seksulanej i zdrowia reprodukcyjnego.  

 

2. Dlaczego odczarowanie tabletki „dzień po” jest koniecznością?

 

Z uwagi na to, że jesteśmy krajem dość specyficznym, często o bardzo skrajnych poglądach
i pojmowaniu pewnych tematów. Zawsze porównuję tę usługę do szczepień. Walczymy dokładnie
z tym samym - mitami i legendami z podwórka. Dodam, że odczarowanie tabletki „dzień po” to jest proces, dlatego u nas w kraju chwilę on potrwa. Zmiany mentalności wymagają czasu, ale też edukacji. To słowo klucz w całym pomyśle, zarówno na farmację, jak i farmaceutów w przyszłości. Wiele z usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego mogłoby znaleźć się właśnie w aptece. Przecież w Polsce to wielka rzesza pacjentów, która odwiedza apteki.

 

3. Czego najczęściej obawiają się kobiety podczas konsultacji farmaceutycznej dot. antykoncepcji awaryjnej?
 

Mamy trzy typy kobiet, które korzystają z konsultacji. Pojawia się bardzo dużo obcokrajowców, ale również Polek, gdzie mamy bardzo świadome kobiety w sile wieku z rodzinami. Nie mają one problemu z zadawaniem pytań. Przychodzą również młode nastolatki dość niefrasobliwe, którym jest wszystko obojętne oraz przerażone, które najchętniej zapadłyby się pod ziemię, aby tylko rodzice się nie dowiedzieli.  Aż się prosi o zbudowanie dobrego modelu edukacji seksualnej, gdzie seks jest przyjemnością realizowaną w sposób odpowiedzialny. Przerażające jest jednak to, że myślimy o ciąży, a nie myślimy o chorobach przenoszonych drogą płciową.

 

 

 

4. Dlaczego kupowanie antykoncepcji awaryjnej w innym miejscu niż apteka może być ryzykowne?
 

Już od wielu lat, w wielu pracach naukowych dotyczących sfałszowanych leków piszę o tym, że leki są bezpieczne tylko wtedy, gdy pochodzą z apteki, gdzie mamy kontrolę nad tym, co pacjent otrzymuje. Mając te olbrzymie doświadczenie i obserwując jakie rzeczy można kupi

poza apteką na czarnym rynku, byłbym przerażony biorąc takie produkty do ust.

 

 

5. Jak edukować społeczeństwo o antykoncepcji awaryjnej? Jaką rolę pełnią farmaceuci?


Kampanie edukacyjne powinny być jasno skierowane, poczynając od społeczeństwa, nastolatków, rodzin poprzez apteki i farmaceutów. Przy dobrze przeprowadzonej komunikacji apteki zyskują kolejny punkt bonusowy w zakresie wiarygodności wśród pacjentów. Najpierw były szczepienia, gdzie trzeba było się rozebrać, co znacznie wzmocniło z czasem poczucie, że apteka jest jednak miejscem intymnym, a tabletka „dzień po” dodatkowo utrwali to przekonanie. Właśnie o to chodzi, aby usługi świadczone przez farmaceutów dalej się rozwijały, a pacjenci zyskiwali do nas zaufanie i wiedzieli, że mogą na nas liczyć.

 

Ania Kuropatnicka - Jurek

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz