Jak to na granicy

Poniżej prezentujemy tekst z niemieckiego periodyku DieWelt o sytuacji na granicy polsko - rosyjskiej. Tłumaczenie dzięki uprzejmości Izby Celnej z Olsztyna.

 

Młody mężczyzna z opalenizną z solarium nie traci spokoju. 8 godzin  trwała jego „wycieczka” z Polski do Rosji. Prawie  cały ten  czas poświęcił na stanie w kolejce w oczekiwaniu na odprawę. Przejście w Bezledach jest jednym  z  5 przejść na granicy polsko-rosyjskiej(dla aut jak i dla pociągów) w byłych Prusach Wschodnich. Teraz ten młody człowiek jest na granicy. Niestety ma pecha, bo został skierowany do szczegółowej kontroli. Teraz do pracy przystępuje „Oddział zwalczania przestępczości”. Mężczyzna i kobieta w czarnych uniformach zbliżają się do samochodu. Posiadają także psa służbowego. Proszą o otworzenie drzwi, pies wącha i wącha i nagle zaczyna drapać wnętrze samochodu. Funkcjonariusz za pomocą śrubokręta i innych narzędzi znajduje pod przednim siedzenie 2 sztangi zapakowanych w czarną folię papierosów. Młody mężczyzna  zostaje ukarany mandatem  w wysokości 200 PLN co w przeliczeniu daje ok. 50 EUR. Młody człowiek dalej nie traci spokoju; on to robi dla swojej żony i dzieci, żeby przeżyć- tłumaczy. 

Trzeba powiedzieć, że on był już wcześniej często „łapany”. Tu  w rejonie przygranicznym, gdzie bezrobocie  w ostatnich latach wynosiło czasami  ok. 40%, niektórzy Polacy jak i Rosjanie nastawieni są wyłącznie na przemyt. „Kto 10 lat żył z przemyty, ten już się nie przestawi”, oświadcza Polka z regionu. To jest jak narkotyk. Pewnego dnia jej dzieci przejmą ten interes. Jeżeli ktoś się przestawił, to są to polscy urzędnicy. Tu w Bezledach jedzie bez wyjątku przez rentgena każdy samochód ciężarowy. Na ekranie monitora  wprawione oko może stwierdzić, gdzie ukryta jest duża ilość papierosów. Obok urządzenia rentgenowskiego znajduje się echo-hala, gdzie sprawdza się czy w samochodzie ciężarowym bije serce jakiegoś uchodźcy. Tylko mały przemyt w samochodach osobowych ma tu jeszcze niewielką szansę. Współpraca z  Rosjanami jest bardzo zła. „Odkąd jesteśmy w EU rosyjscy celnicy nie rozmawiają z nam   zbyt chętnie” , oświadcza jeden z funkcjonariuszy. Rzeczywiście, końcowa granica EU jest w miarę dobrze zabezpieczona. Za tym przemawiają także liczby, które Ryszard Chudy przedstawił w swojej prezentacji. Ryszard Chudy jest z-cą Dyr. Izby Celnej w Olsztynie. Izba ta w ostatnich latach potroiła liczbę zatrudnionych i jest ona odpowiedzialna  za wszystkie przejścia graniczne z Rosją. 3,62 mln podróżnych przekroczyło granicę w 2004r. Po kilku latach w Unii w 2009 r. liczba ta spadła do 1,27 mln. M.in. koszty związane z przekraczaniem granicy (np. koszty uzyskania Visy) oraz coraz bardziej restrykcyjne przepisy przyczyniły się do spadku liczby podróżnych. Połowa podróżnych to Polacy, zaś druga połowa to Rosjanie. „95 %  podróżnych to przemytnicy” przypuszcza R. Chudy. Nie tylko spada liczba podróżnych. Spada także ilość papierosów ujawnianych na przejściach granicznych. W 2001r. było parę milionów paczek, w 2005 był rekord (8,3 mln paczek). Następnie nastąpił ciągły spadek ujawnień. W ubiegłym roku było ich 1,97 mln. Nowością jest norma przywozowa. Do niedawna były to dwa pakiety. Teraz podróżny dla własnych celów może przywieźć tylko dwie paczuszki. Norma taka została wprowadzona w większości nowych krajów wspólnoty, oczywiście także dzięki lobowaniu koncernów.

Jeżeli  celnicy stwierdzą, że auto jest przerobione, to ulega ono przepadkowi. W 2009 r. było 180 takich przypadków. Ma to swoje „przełożenie” na cenę papierosów na bazarach w rejonach przygranicznych. Wcześniej paczka papierosów kosztowała ok. 3 PLN(ok. 80 cent), teraz ta sama paczka kosztuje 5-6 PLN. Jednakże duża część ukrytych papierosów jest przemycana i „przerzucana”  dalej np. do Niemiec, gdzie marka Jin Ling zdobyła sobie dużą popularność, przyczyniając się do strat zachodnich koncernów. Marka ta jest produkowana w fabryce papierosów w Kaliningradzie. Papierosy te są produkowane legalnie na rynek rosyjski, jednakże cześć tej produkcji jest kupowana i przemycana do EU. Jeden z koncernów przypuszcza, że w ubiegłym roku w Niemczech wypalono ok. 2,5 miliarda szt. Jin Ling, tj. ok. 10%wszystkich nielegalnych papierosów. Marża jest porażająca: w Rosji paczuszka kosztuje ok. 20 cent a już w Berlinie ta sama paczuszka kosztuje 2 Euro.

Co to znaczy dla krajów docelowych. Służba celna tylko z Berlina – Brandenburga zajęła w 2009r. 58 mln. szt. Papierosów tj. 14 % więcej niż w 2008r. Austin Rowan, kierownik referatu w europejskim urzędzie do zwalczania (chyba oszustw) OLAF w Brukseli, szacuje:

„finansowa strata spowodowana przemycaniem papierosów dla krajów EU wynosi ok. 10 miliardów Euro  rocznie”. Biorąc pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną na świecie, ochrona rynku i ściąganych podatków jest ważne jak nigdy dotąd.

17 doświadczonych urzędników , często ze starych krajów EU, jest zatrudnionych przy biurze OLAF przy zwalczaniu przemytu papierosów. Rowan zawiązał także współpracę z koncernami. W 2004 r. podpisano z koncernem Philips Morris International porozumienie dotyczące  walki z przemytem i fałszowaniem papierosów. Biorąc pod uwagę zarzuty, że zachodnie koncerny świadomie produkują część swoich papierosów na Ukrainie, a następnie je  przemycają na zachód, koncern Philips Morris zobowiązał się do przejęcia odpowiedzialności finansowej za nie  zapłacone podatki od ujawnionych papierosów, oczywiści ich marki.

Koncern British American Tabacco, który  zorganizował podróż na przejścia graniczne, organizuje obecnie seminaria dla urzędników celnych w Polsce czy na Ukrainie , np. jak odróżniać papierosy oryginalne od sfałszowanych. Ok. 30 miliardów z Ukrainy i ok. 20 miliardów z Rosji jest przemycanych  rocznie na teren EU- szacuje BAT .

Jeżeli jednak przemyt na polsko-rosyjskim przejściu został tak ograniczony, to jak to jest możliwe, że w Niemczech mamy rzekę papierosów?  W odpowiedzi pomaga wizyta na polsko – litewskiej „granicy”. Oczywiście kraje te należą do strefy Schengen, gdzie nie ma obligatoryjnych kontroli granicznych. Po otwarciu granic ruch pojazdów ciężarowych na przejściu granicznym w Budzisku eksplodował. Maciej Czarnecki, rzecznik IC Białystok, otwarcie twierdzi: „tu nie ma już małego przemytu, za to liczba prób dużych przemytów bardzo mocna urosła. W 2009r. mieliśmy 14 przypadków prób przemytu papierosów powyżej 1 mln (w sumie 103 mln szt. papierosów). Już w tym roku jest skonfiskowanych 45 mln. szt. papierosów. Trzeba dodać, że papierosy te pochodzą z okolic Kaliningradu albo z rosyjskiego Kernlandu i przemycane są na teren Baltiki i już tam zaczyna się przygoda papierosów na terenie EU. O pracy celników Baltiki  polscy celnicy nie chcą rozmawiać. Chętniej rozmawiają o pojazdach kontrolnych i obserwacyjnych otrzymanych ze środków wspólnotowych.

Także na Budzisku czyni się próby walki z przemytem za pomocą nowoczesnej techniki.

Ryszard Czarniecki mówi: System OCR skanuje wszystkie numery rejestracyjne samochodów ciężarowych i przekazuje do stworzonej bazy. Jeżeli pojazd lub firma wcześniej  czyniła próby przemytu, zapala się na monitorze czerwone światełko. Polska zajęła i zniszczyła 600 mln szt. papierosów, co dało drugie miejsce w EU, po Wielkiej Brytanii.      

Innymi słowy, przemyt jest dalej opłacalny. Perfekcjonizm wzrasta nie tylko w cle, ale także wśród przemytników. Jakość przemycanych towarów  i  ich podrabianie są  porównywalne z towarami oryginalnym- tak mówią nieoficjalnie fachowcy. I tak długo jak będą istnieć odbiorcy, tak długo w Niemczech oprócz 88 miliardów szt. papierosów legalnych będzie także wypalane 22 miliardy szt. nielegalnych papierosów(dane za 2009).

Jest to tzw. walka z wiatrakami.   

 

PRZESZUKANIE ŚMIECI

Ta metoda jest dosyć uciążliwą ale za to wiarygodną. Żeby stwierdzić, ile papierosów jest przemycanych na teren Niemiec, współpracuje przemysł tytoniowy z Dualen systemem. Pracownicy wysypisk śmieci pobierają stałe próbki śmieci i stwierdzają ile paczek papierosów w danej próbie posiada wymagane znaki akcyzy, ile ich nie posiada bądź ile znaków akcyzy jest sfałszowanych. Badane jest to wszystko przez TUV w Berlinie-Brandenburgu. Na podstawie tych badań stwierdzono, że ¼ papierosów nie została opodatkowana. Szacowane uszczuplenia podatków: ok. 3 miliardów euro.

 

Przychód państwa z tytułu opodatkowania papierosów wynosi 14 miliardów euro.

Z 4,50 Euro,  3,40 Euro to podatki dla Fiskusa. Pomimo znaczących podwyżek cen papierosów, przychody fiskusa z tego tytułu pozostają na stałym poziomie. Nie oznacza to, że w Niemczech pali się mniej, ale że w Niemczech pali się taniej. Coraz więcej Niemców „kręci” lub organizuje sobie papierosy we własnym zakresie.

 

 

 

Tłumaczenie: Wiesław Paluch

Granica ze wschodem jest bardzo szczelnie zamknięta. Producenci papierosów współpracują ze Służbą Celną. Jednakże przemytnicy znajdują ciągle nowe drogi.

Źródło: Celnicy Olsztyn

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz