Kliknęła w nadesłany link i straciła 400 złotych. Nie dajmy się zwieść oszustom !

Policjanci wciąż apelują o ostrożność podczas internetowych transakcji. Nie należy klikać w linki w wiadomościach czy e-mailach wysłanych przez nieznane nam osoby. O tym, jakie konsekwencje może mieć taka decyzja przekonała się mieszkanka Braniewa, która nieświadoma działania oszustów, straciła 400 złotych.


We wtorek (28.09) mieszkanka Braniewa powiadomiła policjantów o tym, że padła ofiarą oszustwa. Sprawą zajęli się kryminalni. W trakcie przesłuchania pokrzywdzonej funkcjonariusze ustalili, że tego dnia kobieta była przekonana, że komunikuje się z nią potencjalny kupiec. Pokrzywdzona wystawiła na sprzedaż pewną rzecz ( na jednej z popularnych platform handlowych). Kobieta, nieświadoma działania oszusta, postępowała zgodnie z tym, co doradzał jej korespondujący z nią „kupujący". Aby sfinalizować transakcję i otrzymać zapłatę za sprzedany produkt, pokrzywdzona musiała najpierw podać swój adres e-mail, a następnie kliknąć w przesłany na jej skrzynkę link. Kliknięcie spowodowało przekierowanie na stronę rzekomego banku, gdzie kobieta wprowadziła swój login i hasło. Kiedy strona „zawiesiła się" – pokrzywdzona zaczęła się niepokoić i szybko zalogowała się ponownie, tym razem z innego urządzenia. O tym, że padła ofiarą oszustwa przekonała się zaledwie chwilę później, gdy zorientowała się, że z jej konta zniknęło 400 złotych. Pokrzywdzona natychmiast o sprawie powiadomiła policjantów.
Policjanci wciąż przypominają i ostrzegają!
Oszuści ciągle modyfikują swoje metody działania i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego niepodejrzewających osób. Coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-a z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota jest bardzo niska w granicach 1 zł. Osoba, która często otrzymuje paczki może niczego nie podejrzewać, być może akurat oczekuje na przesyłkę. W wiadomości podany jest także link, który, może przekierowywać na stronę łudząco podobną do stron operatorów płatności. Tam będzie możliwość podania swoich danych albo danych karty płatniczej. Link może też przekierowywać na kolejną podrobioną stronę banku, gdzie niczego nieświadoma osoba podaje dane do logowania.
Inni oszuści w wiadomości przesyłają link do aplikacji, które infekują telefon. Mogą wyciągać hasła do aplikacji bankowych czy też przekierowywać SMS-y, które umożliwiają im włamanie się na konto bankowe. Smartfony są bardzo często na celowniku oszustów. Głównie dlatego, że są znacznie mniej bezpieczne niż komputery.
Innym sposobem działania oszustów chcących w łatwy sposób zdobyć pieniądze jest „metoda na Blik-a". Jak działa ta metoda? Oszuści podszywają się pod osobę znajomą, którą mamy w swoich kontaktach w komunikatorze. Wysyłają nam wiadomość, że przydarzyła im się trudna sytuacja np. zgubiony portfel, skradziona torebka, brak pieniędzy na powrót do domu, itp. Znajomy obiecuje, że odda pieniądze jeszcze tego samego dnia albo następnego.
Pożyczka jest „prosta", a oszust nie prosi nigdy o dużą sumę. Musimy tylko zalogować się do swojego banku i w aplikacji wygenerować kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu". To zajmuje kilka minut, a ten kod wystarczy żeby oszust natychmiast wypłacił pieniądze z bankomatu -niestety z naszego konta.
Przestrzegamy – jeśli otrzymujemy prośbę o pożyczkę nie działajmy pochopnie.
Trzeba sprawdzić czy osoba, która do nas napisała lub której prośba dotyczy rzeczywiście potrzebuje naszej pomocy i najlepiej do tej osoby zatelefonować i upewnić się czy potrzebuje pomocy finansowej.
Zasady ostrożności są zawsze takie same jeżeli ktoś nas prosi o pieniądze:

•    NIE PRZEKAZUJEMY PIENIĘDZY OBCYM OSOBOM;
•    NIE PRZESYŁAMY PIENIĘDZY NA PODANE PRZEZ OBCE OSOBY NUMERY KONT;
•    NIE PODAJEMY NIKOMU DANYCH DO LOGOWANIA NA NASZE KONTA BANKOWE;
•    NIE PRZEKAZUJEMY OBCYM OSOBOM KODÓW DO PŁATNOŚCI MOBILNYCH.
Apelujemy o ostrożność !
Przede wszystkim nie klikajmy w linki w wiadomościach czy e-mailach wysłanych przez nieznane nam osoby. A jeśli nam się to zdarzy, dokładnie sprawdzajmy, na jakiej stronie się znajdujemy. Czytajmy też dokładnie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów. Poświęcenie kilku sekund na sprawdzenie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed stratą pieniędzy. Zastanówmy się również, zanim komuś przekażemy kod tzw. blik do realizacji płatności z własnego konta, nawet jeśli suma jest dla nas niewielka. Może wcześniej lepiej skontaktować się ze znajomym i zapytać, czy faktycznie prosił o wsparcie finansowe poprzez komunikator społecznościowy i wysłanie kodu blik.

Jolanta Sorkowicz

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz