Inspiracją do napisania artykułu jest rycina pt. „Przeprawa Bolesława II Szczodrego (Śmiałego) przez Pasłękę””, której autorem jest Leonard Chodźko (1800-1871) polski historyk, geograf, wydawca i działacz Wielkiej Emigracji. Ilustracja pochodzi z dzieła pt. „La Pologne historique, litteraire et monumentale”, wydanego w Paryżu w 1835-1836.
Bolesław II był trzecim koronowanym królem Polski (po Bolesławie Chrobrym i Mieszku II). Odniósł wiele sukcesów w walkach z Czechami i Niemcami, a wspierani przez niego władcy obejmowali trony w Kijowie i na Węgrzech. Udało mu się odbudować sieć polskich biskupstw, a do tego ufundował wiele kościołów i klasztorów. Ponieważ jego hojność przeszła do legendy, otrzymał przydomek Szczodry. Innym znanym przydomkiem tego króla jest Śmiały. Jego rządy przyniosły ponowne założenie Polski i umiejscowienie jej już na zawsze na politycznej mapie Europy. Sprawowanie władzy zakończył w niesławie po straceniu z jego rozkazu biskupa Stanisława ze Szczepankowa (1030-1079), w wyniku buntu poddanych został wypędzony z Polski.
Czy mogło to mieć miejsce? Otóż Bolesław Śmiały wyprawiał się do Prus w 1062 r. i na Pomorze w 1063 r. Gazeta „Przyjaciel Ludu”, nr 46, Leszno z 14.05.1836 r. „Mniemają historycy, że jak Bolesław Śmiały w przeprawie przez rzekę Passaryą, w Prusach utracił wielu rycerzy, od tego czasu wyszły ze zwyczaju ciężkie zbroje”.
Z kolei w dziele „Dzieje narodu polskiego” z 1835 r. Jerzy Samuel Bandtkie (1768-1835) przytacza twierdzenie historyka, jezuity Adama Naruszewicza (1733-1796), który tę samą historię przypisuje dla rzeki Sary w Pomeranii „Wiosenne śniegów rozcieki, którymi rzeczne wody nabrzmiały, uczyniły przeprawę trudną: czekać jey miała barbarzyńska gromada do jutra; gdy król od szpiegów uwiadomiony, podstąpiwszy bliżey, rozkazał swoim w pław przebywać. Niespodziewane powitanie zatrwożyło Prusaków; lecz mniey uważna śmiałość królewska poddała woysko w niebezpieczeństwo. Uzbrojeni ciężko w żelazne kiryse Polacy, a gwałtownością nurtów porwani, tonęli w znacznej liczbie. Atoli reszta zrzuciwszy z siebie blachy, i dopadłszy na drugim brzegu nieprzyjacioł, niezmierną w nich klęskę uczyniła, otrzymując zwycięztwo nie bez znaczney szkody. Od owego czasu poczęło rycerstwo Polskie zarzucać ciężkie owe zbroje, a lekszych na to mieysce używać”.
Bendtkie stwierdza „Zamiast Pomeranorum był powinien położyć, gdyż rzeka Sarus, Passaria, Passarya dzieląca Warmią i Pomezanią z prawey jest strony Wisły”. Autorowi dzieła bliżej jednak do opisu Boguchwała, który w „Kronice wielkopolskiej” stwierdza: „Król Bolesław II wschodził, a kraje te pustoszył, Prusacy i inne pogańskie narody, zwątpiwszy o powrocie Bolesława napadli Pomorze po nieprzyjacielsku. Gdy to przyszło do wiadomości Bolesłąwa II, to on porzuciwszy woynę zaczepną przeciw Czechom i Austryakom, w skok poleciał do obrony własności, i zaczepił nieprzyjaciół, których zastał na Pomorzu, a puściwszy się za niemi w pogoń dognał ich na rzece Sarus, a tam wiele z jego woyska nie od Nieprzyjaciela, lecz od ciężkości zbroi uciśnionych potonęło”.
Z tego wynika, że wojna toczyła się z obu stron Wisły i zakończyła się na terenie Prusów. Król Bolesław II Śmiały dopadł Prusów na Pomorzu i ścigał ich aż na Warmię, gdzie po początkowym niepowodzeniu przy forsowaniu Pasłęki, w której znaczna część polskich rycerzy utonęła, rozbił ich i zmusił do posłuszeństwa. Można domniemywać, że rycerstwo polskie zrzuciło ciężkie zbroje tylko do walki z lekką jazdą pruską czy litewską, natomiast historia dowiodła, że wykorzystywało je jeszcze długo.
Wojciech Jaroszek
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz