Kurs euro i dolara - prognozy do końca 2020 roku

    Prezentujemy prognozy walutowe dla USD, EUR oraz pary EUR/USD na drugą połowę 2020 roku. Jak będą podnosiły się gospodarki po zatrzymaniu w związku z pandemią koronawirusa? Po rekordowych stratach z marca złotówka w ostatnich miesiącach jest coraz mocniejsza, ale czy uda się utrzymać ten trend?

 

Kurs dolara - prognoza

 

Stany Zjednoczone w ostatnim czasie wprowadziły w życie największy program stymulacyjny w historii o łącznej wartości 2 bilionów USD. Jego wartość jest ponad dwa razy większa niż wartość podobnego programu z 2008 roku, co świadczy o zakresie kryzysu związanego z koronawirusem. Obejmuje m.in. pożyczki oddłużeniowe dla firm oraz dopłaty bezpośrednie dla osób prywatnych. Rynki pozytywnie odebrały rekordowe finansowanie i kurs dolara szybko wzrósł.

 

W naszej opinii pakiet stymulacyjny nie będzie tak skuteczny jak się zakłada. Obecny kryzys ma inny charakter od tego z 2008 roku. W tamtym czasie kryzys dotyczył głównie dużych banków, które dało się w stosunkowo prosty sposób uratować przez dokapitalizowanie. Kryzys wynikły z koronawirusa dotyczy zaś głównie spadku podaży i zachwieje samymi podstawami gospodarki.

 

Na razie nie widać skutków programu stymulacyjnego, bo Stany Zjednoczone nie wyszły jeszcze spod kwarantanny. Nie widać, oprócz jednego miejsca - amerykańskiej giełdy, która szybko odrobiła albo prawie odrobiła straty po dramatycznych spadkach. Nie jest to jednak wyraz faktycznej wartości akcji znajdujących się na niej firm, a raczej braku lepszych alternatyw inwestycyjnych i może zakończyć się kolejnym krachem.

 

Wszystko to sprawia, że amerykańska gospodarka będzie niestabilna i  może mieć spore problemy z szybkim wyjściem z kryzysu. Na wyniki USD mogą mieć wpływ wybory prezydenckie. Jeżeli przyjmą bardzo dramatyczny przebieg, to dolar może mieć spore problemy. Prognoza kursu USD/PLN na koniec 2020: 4,1-4,2.

 

Kurs euro - prognoza

 

O ile problemy Stanów Zjednoczonych wynikają ze spadku popytu i prawdopodobnie nietrafionych inwestycji to problemy strefy Euro są znacznie głębsze. Kraje najbardziej dotknięte przez epidemię, czyli Hiszpania oraz Włochy opierają swoją gospodarkę w znacznej części na turystyce, która obecnie zamarła i na pewno nie odbuduje się do końca roku. Z drugiej strony to dobre informacje dla turystów, którzy mogą liczyć na obniżki cen kwater i usług za granicą. Dla chcących wykorzystać te i podobne okazje polecamy finansowanie dostępne na Ratado. Połączenie upadku turystyki z obecnymi już przed epidemią problemami strukturalnymi gospodarek tych krajów może oznaczać ich praktyczne bankructwo.

 

Podobnie jak w przypadku Grecji podczas poprzedniego kryzysu tym krajom będzie ciężko uwolnić się ze spirali zadłużenia. To skutek uboczny posiadania wspólnej waluty. Włochy oraz Hiszpania nie będą mogły samodzielnie zdewaluować własnych walut na spłatę zaciągniętych zobowiązań. Wobec dramatycznej sytuacji Europejski Bank Centralny zapewne podejmie próbę pomocy. By uratować Hiszpanię oraz Włochy dodruk pieniądza będzie musiał przyjąć tak wielkie rozmiary, że podkopie zaufanie inwestorów do całej strefy euro.

 

Polska jest tu w korzystnej sytuacji w stosunku do krajów wspólnej waluty. Łatwiej jest sterować walutą obejmującą jeden, średniej wielkości kraj niż takiej, która obejmuje połowę kontynentu i kilkanaście niezależnych gospodarek. Już teraz spadek PKB za 2020 roku dla krajów euro prognozowany jest na -6%, a Polski na około -4%, co znajdzie swoje odzwierciedlenie w kursie. NBP prawdopodobnie (choćby ze względów politycznych) nie zdecyduje się na dewaluację złotówki i będzie dążył do kursu EUR/PLN na poziomie 4,2. W podobnej sytuacji znajdą się inne, mniejsze kraje nawet jeżeli są silnie powiązane z gospodarką Unii, bo wskutek odwrotu od USD i EUR inwestorzy będą szukali jakiejkolwiek możliwości inwestycji w waluty. Dlatego należy oczekiwać rosnącego kursu GBP oraz CHF.

 

Para EUR/USD

 

Obecnie ze względu na kolosalny pakiet stymulacyjny podnoszący dług publiczny USA do poziomów niespotykanych od II wojny światowej euro jest wyraźnie droższe od dolara. Jeżeli jednak ujawnią się wspomniane wcześniej problemy strefy euro, a amerykański pakiet stymulacyjny okaże się choćby częściowym sukcesem to może dość do sytuacji odwrotnej.

 Prognozujemy powolne przesuwanie się w stronę równości na parze EUR/USD, choć kurs w tym roku nie przebije psychologicznej granicy 1,0. To jednak porównanie na zasadzie: kto straci mniej. Zarówno gospodarka strefy euro jak i amerykańska wyjdą z pandemii w opłakanym stanie. W jakie waluty inwestować, skoro świat zachodni będzie pogrążony w kryzysie? Przewidujemy, że najlepiej na epidemii wyjdą waluty krajów, które sprawnie poradziły sobie z chorobą. Są to choćby japoński jen, koreański won, czy nawet chiński juan. Dobrymi walutami będą też polski złoty, korona czeska czy frank szwajcarski. Gospodarki tych krajów szybciej wrócą do normalności, a być może popyt wewnętrzny zdoła w niedalekiej przyszłości zastąpić straty eksporterów na zachodnich rynkach.

Źródło: Własne

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz