A ż w sześciu przypadkach sfałszowane dokumenty funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili w drogowym przejściu granicznym w Bezledach. Trudno uwierzyć, że jednego dnia czterech Rosjan w ciągu niecałych dwóch godzin stawiło się niezależnie od siebie do odprawy na wjazd do Polski w tym przejściu granicznym z dokumentami, które były sfałszowane. Dwóch z nich jednocześnie podjechało do kontroli i dwóch kontrolerów w tym samym czasie rozpoczęło wobec nich czynności służbowe określone przy ujawnieniu przestępstwa. Kolejny Rosjanin z identycznym podrobieniem wpadł wieczorem tego samego dnia, a ostatni kilka godzin temu.
Kolejni podróżni z Rosji z fałszywym OC zgłosili się do odprawy granicznej w drogowym przej ściu granicznym w Grzechotkach, a chwilę później w Gołdapi.
Tylko przypadek z Grzechotek dotyczył przerobienia daty ważności ubezpieczenia, a pozostałe fałszerstwa dotyczyły całych blankietów. Nie były to oryginalne dokumenty wydane przez firmę ubezpieczeniową. Wykonane zostały domowym sposobem. Ponadto, przedstawicel biura ubezpieczeniowego potwierdził wątpliwości każdego kontrolera: nie ubezpieczano wskazanych pojazdów, tylko numery polis były prawdziwe, ale dotyczyły ubezpieczenia zupełnie innych aut.
Rosjanie odpowiedzą przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz