Początki Braniewa wiązały się z drewnianą zabudową miasta i otaczającą je ziemno-drewnianą palisadą, którą budowano już od 1279 r. a pierwszy raz wspomniano w 1300 r. Stopniowo palisadę zastępowały mury obronne, które ukończono ok. 1350 r., natomiast w miejscu budowli drewnianych stopniowo powstawały budynki murowane. W zasadzie jedynym obiektem od początku budowanym z cegły i kamienia był zamek biskupi ze stojącą do dziś Wieżą Bramną, natomiast kolejnymi bez wątpienia ratusz i Kamienny Dom.
Średniowieczne budownictwo było dużym wyzwaniem logistycznym, gdyż przede wszystkim należało zgromadzić olbrzymie środki finansowe. Te akurat bogacące się na handlu, należące do Hanzy i korzystające z licznych przywilejów portowe Braniewo posiadało. Konieczne było pozyskanie sił fachowej, stąd znamy nazwiska budowniczych z XV w., ale oni odpowiadali raczej za rozbudowę już istniejących obwarowań. Za to znani są budowniczowie dzisiejszej Bazyliki Mniejszej z XIV w. Potrzebna była też liczna siła robocza wywodząca się zapewne z miejskiej biedoty i okolicznych chłopów zobowiązanych do pracy w ramach tzw. szarwarku. Jednak największym problemem było pozyskanie budulca. Kamienie polne należało przywieźć często z daleka, na miejscu wypalić w dużej ilości cegłę, w pobliskim Lesie Miejskim pozyskać drewno i zbudować rusztowania, itp. Na pewno na początku XV w. działała miejska cegielnia, ale nie wiadomo, gdzie konkretnie się znajdowała, choć miejski inspektor budowlany Augustin Lutterberg (1873-1950) umiejscawiał ją na dawnym przedmieściu Koźlin, w pobliżu glinianki (Lehmgrube), ale przed kościołem św. Krzyża. Wytwarzana w niej cegła gotycka miała wymiary: 28-30 x 13-14 x 7-9 cm, przy wymiarach cegły współczesnej 25 x 12 x 6,5 cm. Tą właśnie cegielnię mieli podpalić polscy żołnierze w czasie ataku szwedzkiego w 1626 r. co spowodowało pożar całego przedmieścia. Najstarsze rachunki z braniewskiej cegielni pochodziły z lat 1424-1425. Z resztą takie obiekty powstawały również znacznie później, np. w 1747 r. miejska cegielnia we wsi Glinka (Hermsdorf) na terenie ówczesnego Lasu Miejskiego sprzedała 3000 cegieł z przeznaczeniem na budowę kościoła św. Krzyża. W XIX/XX w. w Rudłowie działała dochodowa cegielnia zasilana maszyną parową.
Braniewska cegielnia nadzorowana była przez dwóch tzw. cegielniczych czy dosłownie panów ceglarskich (Ziegelherren) i to na nich spoczywał obowiązek dostarczenia budulca na powstające, rozbudowywane lub naprawiane obwarowania miejskie i inne obiekty. Panami ceglarskimi znanymi z rachunków z lat 1424-1425 byli rajcy Kilian Huntenberg i Heinrich Schawdil, którzy byli odpowiedzialni za prowadzenie cegielni, piece ceglarskie i do wypalania wapna, nadzór nad mistrzem ceglarskim (Ziegelmeister), prowadzenie potrzebnych zakupów i sprzedaż gotowych cegieł oraz prowadzenie rachunkowości. W tym samym czasie w cegielni zatrudniony był mistrz ceglarski Andreas Schigkensteyn. Jednak pierwszym znanym z nazwiska mistrzem ceglarskim był Hans Holczte. Niestety jego nazwisko poznajemy w 1410 r. w związku z tym, że został zamordowany nocą we własnym domu. O morderstwo oskarżono trzech jego czeladników, którzy zostali wypędzeni z miasta.
Mistrzowie ci byli zatrudniani na podstawie kontraktów zawartych z Radą Miasta, natomiast w 1608 r. występuje już etatowy murarz miejski odpowiedzialny za stan obwarowań miejskich, który mieszkał w budzie po wschodniej stronie ratusza. Tym pierwszymi byli w latach 1608-1609 r. Hans Franckenstein i w 1613 r. M. Simon. Znani są też inni pełniący funkcje cegielniczych w Radzie Miasta. W 1463 r. funkcję pana ceglarskiego (zapisany ówczesną niemczyzną jako Czigeherre) był rajca miejski Michel Vogelsang. Z kolei funkcję cegielniczego pełnili również urzędujący burmistrzowie Andreas Follert w 1665 r. i Johannes Koch w 1675 r. Najdłużej funkcję sprawował w latach 1705-1731 rajca Andreas Ludwich. Bezpośredni bieżący nadzór nad stanem murów miejskich i budynków publicznych sprawował starszy sługa rady miejskiej (der oberste Diener), wbrew nazwie bardzo ważna osoba przy burmistrzu, koordynująca działanie służb miejskich i mająca kilkunastu pomocników. Pierwszym zapisanym w dokumentach miejskich pełniącym tą funkcję był Jeremias w 1558 r.
Cegła była cennym towarem, stąd Rada Starego Miasta Braniewa w 1404 r. ustaliła taryfikator. Cena za 1000 dachówek sprzedawanych poza miasto wynosiła 20 skojców, a za 1000 cegieł 3 wiardunki. Mieszkańcy Starego Miasta za tą samą ilość płacili odpowiednio 14 skojców za cegły i ½ Marki za dachówki. Dla wyjaśnienia ówczesny pruski pieniądz wymieniany był następująco: 1 marka (grzywna) = 4 wiardunki = 24 skojce = 60 szylingów = 720 fenigów. Równowartość 10 skojców (1 skojec = 5,5 grama srebra) stanowiła świnia albo 2 cielaki lub 2 owce, czyli 500 dachówek, zaś krowa stanowiła równowartość 20 skojców, czyli 1000 dachówek. W 1411 r. Rada Miasta ustala oddzielne ceny za dostarczane wapno dla obywateli mieszkających wewnątrz i na zewnątrz murów miejskich.
Przy ówczesnym stanie techniki budowa murów była ciężką, mozolną i przede wszystkim czasochłonną pracą, a przecież w mieście budowano nie tylko budowle obronne czego przykładem jest trwająca blisko 100 lat budowa kościoła św. Katarzyny w Braniewie. Jednak z perspektywy czasu decyzja naszych przodków o obwarowaniu miasta, była przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, gdyż miały one nie raz uratować Stare Miasto przed zagładą, jakiej ulegało wielokrotnie, powstałe później braniewskie Nowe Miasto, czy nieobwarowany Frombork.
Stare Miasto Braniewo zajmowało powierzchnię mniej więcej o wymiarach 400 na 250 metrów a częściowo podwójny mur obronny mógł mierzyć ok. 2 kilometrów. Do tego było kilkanaście bram i wież w linii murów oraz murowane budynki jak ratusz, kościoły parafialny i franciszkański, zamek biskupi czy Kamienny Dom - pierwsza murowana kamienica w mieście. Pierwsza wzmianka o murach miejskich pochodzi z 1393 r., ale mury wówczas istniały już od dłuższego czasu. W 1432 r. odnotowana została pierwsza wzmianka o budowie zewnętrznej linii murów obronnych, choć w 1427 r. Rada Miasta sprzedała działki dwóm mieszczanom po obu stronach obecnej ul. Wodnej: „między obu murami obronnymi”. Zewnętrzna linia, która zostaje ukończona w 1434 r. znajdowała się w odległości ok. 15 m od linii wewnętrznej, a wyższy mur wewnętrzny miał drewniany ganek przykryty dachem.
Na budowę tych wszystkich obiektów potrzebne były setki tysięcy, jeżeli nie miliony cegieł, więc cegłę również importowano z zewnątrz. Co więcej zwłaszcza mury obronne wymagały ciągłych napraw i modernizacji, stąd właściwie co roku na remonty przeznaczano co najmniej kilkadziesiąt tysięcy cegieł. Mieszkańcy przez wieki łożyli ogromne środki na ich budowę, modernizację i utrzymanie w dobrym stanie technicznym. Przykładowo w 1481 r. odnotowano legat na odbudowę murów miejskich zapisany przez jednego z mieszczan w trosce o ich stan, natomiast zachowane informacje z I połowy XVII w. świadczą o tym, że praktycznie co roku przeznaczano większe lub mniejsze środki i co ważniejsze wykonywano remonty i modernizacje murów oraz wież. Były też inne, dodajmy „zawinione” przypadki. W 1396 r. na mocy wyroku Wielkiego Mistrza Konrada von Jungingen mieszczanie braniewscy musieli odbudować zniszczone podczas rewolty przeciw biskupowi Henrykowi Sorbom mury i wieże zamku biskupiego, przeznaczając na ten cel po 100 grzywien w ciągu 5 lat. Na biednych nie trafiło a głowy ocalili.
Paradoksalnie owe średniowieczne cegły znalazły później nowe przeznaczenie, przykładowo 55 tys. cegieł z rozebranej w 1797 r. Wieży Katowskiej przeznaczono na przebudowę staromiejskiego ratusza, a dachówki z rozebranej w 1789 r. Wieży Węglarskiej trafiły w 1793 r. na pokrycie dachu w… miejskiej cegielni!
Znani są budowniczowie murów od XV w., a więc głównie ci którzy rozbudowywali już istniejące obwarowania. Byli to godnie opłacani prawdziwi fachowcy. Według umowy zawartej w 1391 r. w Braniewie, strycharz miejski miał otrzymywać 1 wiardunek za tysiąc cegieł, a za tysiąc dachówek 8 skojców, co było tylko wynagrodzeniem za jego pracę. Ich nazwiska znane są przede wszystkim z kontraktów zawartych przez Radę Starego Miasta. Takie kontrakty zawarto w 1434 r. z mistrzami Michałem i Henrykiem, w 1444 r. z mistrzem Henrykiem i jego współpracownikiem Kirstem. W 1505 r. zawarto umowę z mistrzem Hansem, który zbudował czwartą kondygnację Wieży Młyna Kieratowego. Umowa przewidywała, że miasto dostarczy materiały budowlane, tj. cegły, wapno, wodę, piasek, drewno, liny i inne narzędzia, natomiast mistrz murarski we własnym zakresie organizował łopaty, narzędzia murarskie i konie pociągowe. Mistrz Hans roboty ukończył w 1507 r. za co otrzymał 110 grzywien, a wybudowana kondygnacja okazała się mocna i stabilna. Kolejne kontrakty dotyczące najpewniej naprawy murów, choćby w związku z „wojną pruską 152-1521” zawarto z mistrzem Hansem w 1520 i 1522 r. oraz w 1562 r. z mistrzem Albrechtem Kobijewskim z Pasłęka na naprawę murów od strony Pasłęki.
Swoich budowniczych miał też kościół parafialny pw. św. Katarzyny, choć jego budowa prowadzona w latach 1343-1442 odbywała się z przerwami i zdarzały się wieloletnie zastoje. Przykładowo w 1367 r. zawarto kontrakt na roboty murarskie z mistrzem murarskim Heyne Penkun, który zapewniał mu 10 skojców za każdy tysiąc położonych cegieł i do tego 7 łokci dobrego sukna. Było to znaczne wynagrodzenie, gdyż aby zarobić na krowę murarz musiał położyć ponad 2 tysiące cegieł. Oprócz niego w kontrakcie wymienieni są inni budowniczowie Herman Penkun i Godiko z Hamm. Po 1381 r. pracę kontynuowali mistrzowie Berndt (3 skojce za każde położone tysiąc cegieł i 4 skojce za tysiąc dachówek) oraz Piotr i Paweł.
Choć część najstarszych braniewskich zabytków po zniszczeniach wojennych zostało odbudowanych, to wciąż znaczna ich „zawartość” to średniowieczne cegły, wypalane w braniewskiej cegielni i stawiane przez dawnych mistrzów murarskich. Warto to sobie uzmysłowić i poczuć ten klimat dawnych czasów przechodząc obok naszych średniowiecznych wież czy największego i najstarszego obiektu sakralnego.
Wojciech Jaroszek
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz