O budownictwie w średniowiecznym Braniewie

Średniowieczne Stare Miasto Braniewo zostało ufortyfikowane murami obronnymi z wieżami i bramami oraz fosą, co nastąpiło w XIV i XV w. To były mocne obwarowania, które wielokrotnie obroniły miasto podczas kolejnych wojen polsko-krzyżackich. Jednak pozostają pytania: kto to budował i skąd brano budulec a zwłaszcza setki tysięcy cegieł na te potężne budowle obronne? Dziś możemy podziwiać Wieżę Bramną, Wieżę Kleszą czy Wieżę Młyna Kieratowego, ale też potężny kościół św. Katarzyny… jednak komu je zawdzięczamy?    

Początki Braniewa wiązały się z drewnianą zabudową miasta i otaczającą je ziemno-drewnianą palisadą, którą budowano już od 1279 r. a pierwszy raz wspomniano w 1300 r. Stopniowo palisadę zastępowały mury obronne, które ukończono ok. 1350 r., natomiast w miejscu budowli drewnianych stopniowo powstawały budynki murowane. W zasadzie jedynym obiektem od początku budowanym z cegły i kamienia był zamek biskupi ze stojącą do dziś Wieżą Bramną, natomiast kolejnymi bez wątpienia ratusz i Kamienny Dom.

Średniowieczne budownictwo było dużym wyzwaniem logistycznym, gdyż przede wszystkim należało zgromadzić olbrzymie środki finansowe. Te akurat bogacące się na handlu, należące do Hanzy i korzystające z licznych przywilejów portowe Braniewo posiadało. Konieczne było pozyskanie sił fachowej, stąd znamy nazwiska budowniczych z XV w., ale oni odpowiadali raczej za rozbudowę już istniejących obwarowań. Za to znani są budowniczowie dzisiejszej Bazyliki Mniejszej z XIV w. Potrzebna była też liczna siła robocza wywodząca się zapewne z miejskiej biedoty i okolicznych chłopów zobowiązanych do pracy w ramach tzw. szarwarku. Jednak największym problemem było pozyskanie budulca. Kamienie polne należało przywieźć często z daleka, na miejscu wypalić w dużej ilości cegłę, w pobliskim Lesie Miejskim pozyskać drewno i zbudować rusztowania, itp. Na pewno na początku XV w. działała miejska cegielnia, ale nie wiadomo, gdzie konkretnie się znajdowała, choć miejski inspektor budowlany Augustin Lutterberg (1873-1950) umiejscawiał ją na dawnym przedmieściu Koźlin, w pobliżu glinianki (Lehmgrube), ale przed kościołem św. Krzyża. Wytwarzana w niej cegła gotycka miała wymiary: 28-30 x 13-14 x 7-9 cm, przy wymiarach cegły współczesnej 25 x 12 x 6,5 cm. Tą właśnie cegielnię mieli podpalić polscy żołnierze w czasie ataku szwedzkiego w 1626 r. co spowodowało pożar całego przedmieścia. Najstarsze rachunki z braniewskiej cegielni pochodziły z lat 1424-1425. Z resztą takie obiekty powstawały również znacznie później, np. w 1747 r. miejska cegielnia we wsi Glinka (Hermsdorf) na terenie ówczesnego Lasu Miejskiego sprzedała 3000 cegieł z przeznaczeniem na budowę kościoła św. Krzyża. W XIX/XX w. w Rudłowie działała dochodowa cegielnia zasilana maszyną parową.

Braniewska cegielnia nadzorowana była przez dwóch tzw. cegielniczych czy dosłownie panów ceglarskich (Ziegelherren) i to na nich spoczywał obowiązek dostarczenia budulca na powstające, rozbudowywane lub naprawiane obwarowania miejskie i inne obiekty. Panami ceglarskimi znanymi z rachunków z lat 1424-1425 byli rajcy Kilian Huntenberg i Heinrich Schawdil, którzy byli odpowiedzialni za prowadzenie cegielni, piece ceglarskie i do wypalania wapna, nadzór nad mistrzem ceglarskim (Ziegelmeister), prowadzenie potrzebnych zakupów i sprzedaż gotowych cegieł oraz prowadzenie rachunkowości. W tym samym czasie w cegielni zatrudniony był mistrz ceglarski Andreas Schigkensteyn. Jednak pierwszym znanym z nazwiska mistrzem ceglarskim był Hans Holczte. Niestety jego nazwisko poznajemy w 1410 r. w związku z tym, że został zamordowany nocą we własnym domu. O morderstwo oskarżono trzech jego czeladników, którzy zostali wypędzeni z miasta.

Mistrzowie ci byli zatrudniani na podstawie kontraktów zawartych z Radą Miasta, natomiast w 1608 r. występuje już etatowy murarz miejski odpowiedzialny za stan obwarowań miejskich, który mieszkał w budzie po wschodniej stronie ratusza. Tym pierwszymi byli w latach 1608-1609 r. Hans Franckenstein i w 1613 r. M. Simon. Znani są też inni pełniący funkcje cegielniczych w Radzie Miasta. W 1463 r. funkcję pana ceglarskiego (zapisany ówczesną niemczyzną jako Czigeherre) był rajca miejski Michel Vogelsang. Z kolei funkcję cegielniczego pełnili również urzędujący burmistrzowie Andreas Follert w 1665 r. i Johannes Koch w 1675 r. Najdłużej funkcję sprawował w latach 1705-1731 rajca Andreas Ludwich. Bezpośredni bieżący nadzór nad stanem murów miejskich i budynków publicznych sprawował starszy sługa rady miejskiej (der oberste Diener), wbrew nazwie bardzo ważna osoba przy burmistrzu, koordynująca działanie służb miejskich i mająca kilkunastu pomocników. Pierwszym zapisanym w dokumentach miejskich pełniącym tą funkcję był Jeremias w 1558 r.

Cegła była cennym towarem, stąd Rada Starego Miasta Braniewa w 1404 r. ustaliła taryfikator. Cena za 1000 dachówek sprzedawanych poza miasto wynosiła 20 skojców, a za 1000 cegieł 3 wiardunki. Mieszkańcy Starego Miasta za tą samą ilość płacili odpowiednio 14 skojców za cegły i ½ Marki za dachówki. Dla wyjaśnienia ówczesny pruski pieniądz wymieniany był następująco: 1 marka (grzywna) = 4 wiardunki = 24 skojce = 60 szylingów = 720 fenigów. Równowartość 10 skojców (1 skojec = 5,5 grama srebra) stanowiła świnia albo 2 cielaki lub 2 owce, czyli 500 dachówek, zaś krowa stanowiła równowartość 20 skojców, czyli 1000 dachówek. W 1411 r. Rada Miasta ustala oddzielne ceny za dostarczane wapno dla obywateli mieszkających wewnątrz i na zewnątrz murów miejskich.

Przy ówczesnym stanie techniki budowa murów była ciężką, mozolną i przede wszystkim czasochłonną pracą, a przecież w mieście budowano nie tylko budowle obronne czego przykładem jest trwająca blisko 100 lat budowa kościoła św. Katarzyny w Braniewie. Jednak z perspektywy czasu decyzja naszych przodków o obwarowaniu miasta, była przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, gdyż miały one nie raz uratować Stare Miasto przed zagładą, jakiej ulegało wielokrotnie, powstałe później braniewskie Nowe Miasto, czy nieobwarowany Frombork.

Stare Miasto Braniewo zajmowało powierzchnię mniej więcej o wymiarach 400 na 250 metrów a częściowo podwójny mur obronny mógł mierzyć ok. 2 kilometrów. Do tego było kilkanaście bram i wież w linii murów oraz murowane budynki jak ratusz, kościoły parafialny i franciszkański, zamek biskupi czy Kamienny Dom - pierwsza murowana kamienica w mieście. Pierwsza wzmianka o murach miejskich pochodzi z 1393 r., ale mury wówczas istniały już od dłuższego czasu. W 1432 r. odnotowana została pierwsza wzmianka o budowie zewnętrznej linii murów obronnych, choć w 1427 r. Rada Miasta sprzedała działki dwóm mieszczanom po obu stronach obecnej ul. Wodnej: „między obu murami obronnymi”. Zewnętrzna linia, która zostaje ukończona w 1434 r.  znajdowała się w odległości ok. 15 m od linii wewnętrznej, a wyższy mur wewnętrzny miał drewniany ganek przykryty dachem.

Na budowę tych wszystkich obiektów potrzebne były setki tysięcy, jeżeli nie miliony cegieł, więc cegłę również importowano z zewnątrz. Co więcej zwłaszcza mury obronne wymagały ciągłych napraw i modernizacji, stąd właściwie co roku na remonty przeznaczano co najmniej kilkadziesiąt tysięcy cegieł. Mieszkańcy przez wieki łożyli ogromne środki na ich budowę, modernizację i utrzymanie w dobrym stanie technicznym. Przykładowo w 1481 r. odnotowano legat na odbudowę murów miejskich zapisany przez jednego z mieszczan w trosce o ich stan, natomiast zachowane informacje z I połowy XVII w. świadczą o tym, że praktycznie co roku przeznaczano większe lub mniejsze środki i co ważniejsze wykonywano remonty i modernizacje murów oraz wież. Były też inne, dodajmy „zawinione” przypadki. W 1396 r. na mocy wyroku Wielkiego Mistrza Konrada von Jungingen mieszczanie braniewscy musieli odbudować zniszczone podczas rewolty przeciw biskupowi Henrykowi Sorbom mury i wieże zamku biskupiego, przeznaczając na ten cel po 100 grzywien w ciągu 5 lat. Na biednych nie trafiło a głowy ocalili.

Paradoksalnie owe średniowieczne cegły znalazły później nowe przeznaczenie, przykładowo 55 tys. cegieł z rozebranej w 1797 r. Wieży Katowskiej przeznaczono na przebudowę staromiejskiego ratusza, a dachówki z rozebranej w 1789 r. Wieży Węglarskiej trafiły w 1793 r. na pokrycie dachu w… miejskiej cegielni!

Znani są budowniczowie murów od XV w., a więc głównie ci którzy rozbudowywali już istniejące obwarowania. Byli to godnie opłacani prawdziwi fachowcy. Według umowy zawartej w 1391 r. w Braniewie, strycharz miejski miał otrzymywać 1 wiardunek za tysiąc cegieł, a za tysiąc dachówek 8 skojców, co było tylko wynagrodzeniem za jego pracę. Ich nazwiska znane są przede wszystkim z kontraktów zawartych przez Radę Starego Miasta. Takie kontrakty zawarto w 1434 r. z mistrzami Michałem i Henrykiem, w 1444 r. z mistrzem Henrykiem i jego współpracownikiem Kirstem. W 1505 r. zawarto umowę z mistrzem Hansem, który zbudował czwartą kondygnację Wieży Młyna Kieratowego. Umowa przewidywała, że miasto dostarczy materiały budowlane, tj. cegły, wapno, wodę, piasek, drewno, liny i inne narzędzia, natomiast mistrz murarski we własnym zakresie organizował łopaty, narzędzia murarskie i konie pociągowe. Mistrz Hans roboty ukończył w 1507 r. za co otrzymał 110 grzywien, a wybudowana kondygnacja okazała się mocna i stabilna. Kolejne kontrakty dotyczące najpewniej naprawy murów, choćby w związku z „wojną pruską 152-1521” zawarto z mistrzem Hansem w 1520 i 1522 r. oraz w 1562 r. z mistrzem Albrechtem Kobijewskim z Pasłęka na naprawę murów od strony Pasłęki.

Swoich budowniczych miał też kościół parafialny pw. św. Katarzyny, choć jego budowa prowadzona w latach 1343-1442 odbywała się z przerwami i zdarzały się wieloletnie zastoje. Przykładowo w 1367 r. zawarto kontrakt na roboty murarskie z mistrzem murarskim Heyne Penkun, który zapewniał mu 10 skojców za każdy tysiąc położonych cegieł i do tego 7 łokci dobrego sukna. Było to znaczne wynagrodzenie, gdyż aby zarobić na krowę murarz musiał położyć ponad 2 tysiące cegieł. Oprócz niego w kontrakcie wymienieni są inni budowniczowie Herman Penkun i Godiko z Hamm. Po 1381 r. pracę kontynuowali mistrzowie Berndt (3 skojce za każde położone tysiąc cegieł i 4 skojce za tysiąc dachówek) oraz Piotr i Paweł.

Choć część najstarszych braniewskich zabytków po zniszczeniach wojennych zostało odbudowanych, to wciąż znaczna ich „zawartość” to średniowieczne cegły, wypalane w braniewskiej cegielni i stawiane przez dawnych mistrzów murarskich. Warto to sobie uzmysłowić i poczuć ten klimat dawnych czasów przechodząc obok naszych średniowiecznych wież czy największego i najstarszego obiektu sakralnego.

Wojciech Jaroszek 

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz