17 – latek najpierw wypił alkohol potem bez wiedzy rodziców wziął samochód. Przejażdżka na „podwójnym gazie” zakończyła się na płocie przy ulicy Elbląskiej. Zaczęło się od zgłoszonej kolizji. Wezwani na interwencję policjanci znaleźli zaparkowany na płocie samochód. W aucie nie było nikogo. Świadkowie powiedzieli, że kierowca uciekł z samochodu zaraz po uderzeniu oplem w parkan. Po ustaleniu właściciela policjanci zapukali do drzwi 42 – letniego braniewianina. W trakcie dalszych ustaleń okazało się, że właściciel chciał zgłosić kradzież opla, którego znaleziono przy ulicy Elbląskiej. Policjanci przepytali domowników na okoliczność zaginięcia auta a następnie jego rozbicia. Okazało się, że 17 – letni syn właściciela postanowił bez zgody ojca przejechać się po mieście. Wykorzystał sen rodzica. Nie przewidział tylko, że będąc pod wpływem alkoholu nie zapanuje nad autem. Nocna wycieczka zakończyła się na płocie. Wystraszony nastolatek uciekł do domu. Dopiero po przyjeździe policjantów przyznał się do swojego wybryku. Ojciec i syn zostali przebadani na zawartość alkoholu. 43 – letni rodzic był trzeźwy. Nastolatek miał prawie 0,3 promila. Przyznał się do wypicia piwa. Teraz grozi mu odpowiedzialność za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu oraz kierowanie samochodem bez prawa jazdy. Grozi mu kara aresztu lub grzywny.