Papierosiana hałwa

Wydawałoby się, że widzieliśmy wszystko. A jednak przemytnicy ciągle zaskakują. Dziś na przejściu granicznym w Gołdapi do kontroli celnej zgłosił się Sławomir G. Zapytany o przewożony

Wydawałoby się, że widzieliśmy wszystko. A jednak przemytnicy ciągle zaskakują. Dziś na przejściu granicznym w Gołdapi do kontroli celnej zgłosił się Sławomir G. Zapytany o przewożony towar zadeklarował normę oraz pudełko chałwy. Czujny celnik, którego zainteresowała chałwa, poprosił mężczyznę o otwarcie dość dużego pudełka smakołyku. Duży brązowy blok chałwy wyglądał naturalnie, na zewnątrz widać było kawałki orzechów. Celnik dotknął chałwy i odkrył z czego niby-smakołyk jest zrobiony. Okazało się, iż chałwa to metalowy pojemnik oklejony brązową gliną z wtopionymi w nią kawałkami orzechów, które były jedynym naturalnym składnikiem słodkiej skrytki. W ten sposób Sławomir G. ukrył 29 paczek papierosów. Dowód jego wyobraźni dołączy do kolekcji eksponatów w mini muzeum przemytniczej pomysłowości, która znajduje się w Izbie Celnej w Olsztynie. Anna Hatała-Wanat

Źródło: Izba Celna Olsztyn

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz