Papierosiany Ełk

Pierwsze auto zostało wytypowane w czwartek, 8 kwietnia na krajowej „szesnastce”. Samochód ciężarowy prowadził Rosjanin, Alexandr D.W wykryciu kontrabandy pomógł Fux, pięcioletni biszkoptowy Labrador, który zaznaczył dyszel przyczepy. To właśnie z jego przestrzeni, celnicy wyciągnęli prawie 1600 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Audi 100, które prowadził Boris D., mobilni wytypowali niedaleko Gołdapi, 11 kwietnia. W tym przypadku przy wstępnej kontroli papierosy zostały wykryte w zbiorniku paliwa. Podczas  kontroli szczegółowej, na terenie Oddziału Celnego w Gołdapi, okazało się, że fotele również posłużyły Borisowi D. jako przemytnicza skrytka. Łącznie w całym aucie ujawniono prawie 750 paczek papierosów marek „Viceroy” oraz „Lifa”. Rosjanin dobrowolnie poddał się karze i wpłacił prawie 4 tysiące złotych w kasie oddziału. 
Dzień później w poniedziałek, również ełccy mobilni, tym razem niedaleko Olecka zatrzymali osobowe Volvo V70 na giżyckich numerach rejestracyjnych. W tym przypadku również Fux zaznaczył ukryte w pojeździe wyroby tytoniowe. Szczegółowa kontrola wykazała, że Polak poukrywał papierosy wszędzie: filtrze powietrza , drzwiach, konsoli, nadkolu a nawet w skonstruowanej specjalnie do przemytu, podwójnej podłodze.
Tomasz T. przyznał się do 700 paczek przewożonych papierosów. Jako dowody w sprawie karnej skarbowej posłużą zajęte papierosy i przystosowany do celów przemytniczych samochód.