Ekipę gospodarzy prowadził grający trener Rafał Jakimczuk. To efekt czerwonej kartki dla trenera braniewian, Daniela Koguta, jaką otrzymał w spotkaniu z Huraganem Morąg. Jedynego gola meczu zdobył Kamil Graczyk w 30 minucie gry, wykorzystując duże zamieszanie pod bramką gości po akcji Nikity Levenki.
W drugiej połowie mecz zdominowali goście z Dobrego Miasta. Co i rusz atakowali oni bramkę Zatoki. Tyle, że bez efektu. Więcej za to szans na podwyższenie prowadzenia mieli braniewianie wyprowadzając groźne kontry. Co najmniej dwa gole mógł zdobyć Kamil Graczyk. Swoje szanse mieli także Bogdan Wieliczko i Radosław Grzyb. Głośno dopingujący swój zespół kibice gospodarzy co i rusz głośnym śpiewem dopominali się o kolejne gole. Nic z tego. Za to w 88 minucie meczu fani Zatoki zadrżeli – gola uderzeniem głową zdobył reprezentant DKS. Sędzia dopatrzył się jednak faulu na obrońcy i gola nie uznał.
Po końcowym gwizdku sędziego piłkarze Zatoki odtańczyli i odśpiewali na boisku szalone labada. Wszak było to pierwsze zwycięstwo braniewian w tym sezonie forbet IV ligi.
Na wyróżnienie w zespole gospodarzy zasługuje Nikita Levenko. To w tej chwili bodaj najważniejszy filar drużyny. Pod koniec meczu zmęczony piłkarz został zmieniony przez swojego rodaka, Nikitę Sabanova.
Po zakończeniu poprosiliśmy o kilka słów komentarza I trenera braniewian, Daniela Koguta.
- Drużyna prezentowała się dobrze tylko w pierwszej połowie. W drugiej zdominowali nas goście. Nie zmienia tego faktu nawet kilka szans, jakie mieliśmy w kontratakach. Niestety ta sytuacja powtarza się już w kolejnym meczu, po dobrej pierwszej połowie przychodzi spadek dyspozycji w drugiej. Będziemy musieli nad tym popracować - powiedział trener. - Natomiast jestem bardzo zadowolony z gry nowego w naszej ekipie, Nikity Levenki. Będziemy mieli z niego dużo pożytku.
Zatoka Braniewo - DKS Dobre Miasto 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 - Graczyk (30. min.)
Zatoka: Kosowski – Chomko, Kimso, Szpakowski (81 Opalach), Wieliczko, Graczyk, Levenko (80 Sabanov), Szymanowski (65 Grzyb), Jastrzębski, Jakimczuk, Wieliczko
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz