Piesek balkonowy

Mundur kończących pracę policjantów pokryty był psią sierścią. Aby uniknąć dwuznaczności już wyjaśniam, że była ona jak najbardziej oryginalna, gdyż pochodziła od 17 – letniego psa,

Mundur kończących pracę policjantów pokryty był psią sierścią. Aby uniknąć dwuznaczności już wyjaśniam, że była ona jak najbardziej oryginalna, gdyż pochodziła od 17 – letniego psa, który spadł dzisiaj w nocy z balkonu. Policjanci odnaleźli właścicielkę nocnego skoczka. Tuż przed godziną 3.00 braniewski dyżurny otrzymał zgłoszenie od mieszkańca z ulicy Kościuszki w Braniewie, że pod jego oknem od dłuższego czasu piszczy psie szczenię. Mężczyzna był już zniecierpliwiony ciągłym skowytem zwierzęcia, które nie dawało mu spać. Pod wskazanym adresem policjanci znaleźli psa, który jednak nie był szczeniakiem, ale leciwym pieskiem. Funkcjonariusze domyślili się, że zwierzę musiało wypaść z balkonu jednego z mieszkań wielorodzinnego bloku przy ulicy Kościuszki. Jeden z policjantów został z psem, drugi poprosił o pomoc jedną z mieszkanek bloku. Kobieta poznała psa sąsiadki i wskazała funkcjonariuszom właścicielkę. Gdy mundurowi zapukali do drzwi pani psiego nocnego marka z pytaniem, czy ma psa, kobieta odpowiedziała, że „owszem, ale on teraz śpi”. Natrętny policjant nalegał, aby go pokazała. Zdziwiona wskazała posłanie ulubieńca, które było puste. Po krótkich poszukiwaniach po mieszkaniu wszystko było jasne. Psina wykorzystała nieuwagę pani i wyszła w nocy na balkon, z którego następnie „zeszła” dwa piętra niżej. Upadek odczuła najboleśniej z powodu, że nie mogła wrócić do swojego mieszkania i pani.

Źródło: Policja Braniewo

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz