W minioną niedzielę (19.06.2016) około godz.4:00 funkcjonariusze straży granicznej poinformowali policjantów o tym, że w przydrożnym rowie leży pojazd. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Jak się okazało na miejscu, w odległości kilkudziesięciu metrów od samochodu, w krzakach, schował się mężczyzna, który początkowo nie przyznawał się do kierowania pojazdem.
Od 31-latka było czuć woń alkoholu, a policyjne badanie było jednoznaczne – mężczyzna miał 2,3 promila w organizmie. Interweniujący patrol poinformował o swoich ustaleniach oficera dyżurnego, który na miejsce skierował kryminalnych. Policjanci przystąpili do ustalania przebiegu zdarzenia oraz przesłuchania świadków.
Jak wynika ze zgromadzonego przez funkcjonariuszy materiału – pijany 31-latek pokłócił się ze swoją partnerką, a następnie wziął kluczyki do samochodu i odjechał. Po przebyciu kilkuset metrów stracił panowanie nad autem, zjechał na lewe pobocze, a następnie znalazł się w przydrożnym rowie. Policjanci przedstawili mu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Jolanta Sorkowicz
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz