Pokrzywdzeni przestępstwem

Sytuacja dzieci zagrożonych przemocą domową i uczestniczących w procedurach prawnych systematycznie się pogarsza. W 2021 roku służby musiały w trybie interwencyjnym zabrać z rodzin 1335 dzieci, ponieważ groziło mi poważne ryzyko utraty zdrowia lub życia. To najwyższa wartość w tej czarnej statystyce od lat. Jednocześnie spada liczba “Niebieskich Kart” zakładanych osobom małoletnim zagrożonym przemocą domową - z 14 223 w 2016 r. do 11 129 w roku 2021. Służby działają rutynowo i nie wykorzystują wszystkich możliwości, aby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo wtedy, kiedy to jest jeszcze możliwe. Prawa dzieci nie są też przestrzegane w trakcie przesłuchań z ich udziałem – tak Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę podsumowuje stan ochrony dzieci w Polsce z okazji Tygodnia Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem (20 - 26 lutego).

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w grudniu 2022 r. opublikowała raport „Dzieci się liczą” zawierający zestawienie najnowszych danych statystycznych i wyników badań społecznych na temat m.in. sytuacji dzieci pokrzywdzonych różnymi typami przestępstw.

Od lat prawo w Polsce zmienia się na lepsze, jeśli chodzi o ochronę dzieci przed przestępstwem znęcania się i wykorzystywania seksualnego. Wprowadzono Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym, określono wymagania wobec kuratorów procesowych reprezentujących dzieci w trakcie procedur, tak aby tę funkcję mogły pełnić tylko osoby rzeczywiście do niej przygotowane. Powołano też Komisję ds. Pedofilii, a znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu przemocy uwzględnia dziecko, w tym dziecko-świadka, jako bezpośredniego pokrzywdzonego. Jednocześnie praktyka stosowania prawa i codzienne działanie szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości idą w przeciwnym kierunku. Faktyczna ochrona dzieci pokrzywdzonych przestępstwem pod wieloma względami wyraźnie się pogarsza – mówi Justyna Podlewska, koordynatorka działu prawnego w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Przemoc fizyczna i psychiczna, której ktoś doświadczy w dzieciństwie, ma wpływ na całe jego życie. Jeśli krzywda nie zostanie jak najszybciej przerwana, sprawca lub sprawczyni ukarani, zręby poczucia bezpieczeństwa odbudowane, a dziecko uznane za osobę wymagającą specjalistycznego wsparcia – konsekwencje mogą być tragiczne. Właśnie dlatego od ponad 30 lat stajemy w obronie praw dzieci doświadczonych przemocą – dodaje Renata Szredzińska, członkini zarządu Fundacji.



Zbyt późne interwencje

Służby nie dość zdecydowanie reagują na sygnały, że dziecko może być zagrożone przemocą we własnym domu – alarmuje FDDS. W ostatnich latach spada liczba „Niebieskich Kart” założonych osobom małoletnim – z 14 223 w 2016 r. do 11 129 w roku 2021.

Nie jest to wynik poprawy bezpieczeństwa dzieci w ich najbliższym otoczeniu, lecz raczej zaniechania lub rutynowego działania służb. Jednocześnie rośnie bowiem liczba interwencji w sprawach nagłych, czyli sytuacjach, gdy policja lub pomoc społeczna muszą natychmiast zabrać dziecko z rodziny, ponieważ istnieje bezpośrednie zagrożenie dla jego życia lub zdrowia. Takich sytuacji w 2016 r. było 1214, a w 2021 r. już 1335. Bardzo niepokoi nas to, że odpowiednie instytucje nie wykorzystują w pełni możliwości zajęcia się sytuacją rodziny, kiedy można jeszcze tę sytuację, choćby dzięki procedurze „Niebieskie Karty”, na wiele sposobów poprawić, i zwlekają z podjęciem działań do momentu, gdy dziecku grozi poważne niebezpieczeństwo – mówi Szredzińska.

Powtórne przesłuchania

Z raportu „Dzieci się liczą” wynika także, że w ostatnich latach rośnie liczba przesłuchań i powtórnych przesłuchań z udziałem dzieci pokrzywdzonych znęcaniem się i wykorzystywaniem seksualnym. Jednocześnie liczba wszczętych postępowań utrzymuje się na względnie stałym poziomie.

Szczególnie niepokojący jest wzrost liczby powtórnych przesłuchań z udziałem dzieci. W 2021 r. było ich 233, w 2020 - 169, w 2019 - 140. Przesłuchanie jest dla dziecka bardzo trudnym przeżyciem, często powrotem do traumy. Prawo zezwala na powtórzenie tej czynności tylko w dwóch sytuacjach. Wtedy gdy oskarżony nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania lub gdy w sprawie pojawiły się nowe, ważne okoliczności. Obu tym sytuacjom w dużej mierze można zapobiec, dbając o to, aby reprezentant oskarżonego był obecny oraz starając się pozyskać dowody z innych dostępnych źródeł. Często słuchanie dziecka jest jedną z pierwszych czynności w sprawie – wówczas nowe, ważne okoliczności prawie na pewno pojawią się w toku postępowania i dziecko będzie musiało zeznawać ponownie. Tymczasem zbieranie materiału dowodowego niejednokrotnie można by zacząć od przesłuchania psychologa lub niekrzywdzącego rodzica – mówi Justyna Podlewska.

Szczegóły związane z czynnością przesłuchania mają wymiar nie tylko proceduralny, ale przede wszystkim ludzki. Konieczność kilkukrotnego składania zeznań sprawia, że dziecko nie może zostawić za sobą traumy i rozpocząć procesu zdrowienia emocjonalnego, który sam w sobie jest bardzo trudny i czasochłonny. Im dłużej tkwi w zawieszeniu między krzywdą a powrotem do równowagi, tym bardziej zanurza się w cierpieniu i tym większe jest prawdopodobieństwo, że szukając po omacku wyjścia z tej sytuacji, podejmie zachowania ryzykowne, np. targnie się na swoje życie, wejdzie w konflikt z prawem lub wpadnie w uzależnienie.

Sprawa nas wszystkich

Na zły stan faktycznej ochrony dzieci pokrzywdzonych przestępstwem składa się jeszcze wiele innych okoliczności. Brakuje kuratorów procesowych i biegłych sądowych, którzy mają kluczowe znaczenie dla ochrony praw dziecka w trakcie realizacji procedur. Przyjazne pokoje przesłuchań, w których składają zeznania dzieci, bardzo często nie spełniają standardów określonych prawem. Mimo dużej ewolucji przepisów obowiązujących w Polsce, zdaniem Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wciąż wiele jest do zrobienia.

Droga do lepszej ochrony dzieci, które jako osoby pokrzywdzone przestępstwem wymagają szczególnej uważności ze strony instytucji, jest, jak się okazuje, kręta i pełna niepotrzebnych przystanków. Ale, ze wsparciem obywateli oraz innych NGO-sów, idziemy do przodu. W listopadzie złożyliśmy w Senacie petycję w sprawie rozszerzenia ochronnego trybu przesłuchań, a teraz zbieramy podpisy pod naszą nową petycją. Chcemy zaapelować do wszystkich partii politycznych o włączenie kwestii bezpieczeństwa dzieci w programy wyborcze. Zachęcamy wszystkich do podpisywania naszej petycji – mówi Renata Szredzińska z FDDS.

Postawić dziecko w centrum

Kluczowym elementem wspierania dzieci pokrzywdzonych przestępstwem jest zapewnienie im najszybciej, jak to możliwe, profesjonalnej pomocy specjalistów mających doświadczenie w pracy z dziećmi po traumie. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę od 2018 r. rozwija w Polsce sieć Centrów Pomocy Dzieciom – placówek, w których pomoc psychologiczna, psychiatryczna, prawna, medyczna jest dostępna pod jednym dachem, w jednym, przystosowanym do potrzeb dzieci, miejscu.

Nad poprawą stanu dziecka i wsparciem niekrzywdzącego rodzica pracuje stały, interdyscyplinarny zespół specjalistów, którzy systematycznie się spotykają i informują o postępach lub problemach, jakie napotykają, towarzysząc dziecku w procesie zdrowienia. Dzięki temu rodzic i dziecko nie muszą szukać pomocy w wielu różnych instytucjach, opowiadać o trudnych doświadczeniach w kolejnych placówkach, rezerwować miejsca na wizytę u specjalistów w wielu kolejkach – wyjaśnia Renata Szredzińska.

W tej chwili w Polsce działa lub niebawem oficjalnie rozpocznie działalność już dziewięć CPD. Trzy z nich (w Warszawie, Gdańsku i Starogardzie Gd.) prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, prowadzenia pozostałych (w Białymstoku, Głogowie, Lublinie, Ludźmierzu, Sosnowcu i we Wrocławiu) podjęły się doświadczone lokalne organizacje pozarządowe.

 

 

Anna Grabowska

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz