Pomoc w ostatniej chwili

Przewieziony przez policjanta i fromborskich pracowników socjalnych bezdomny mężczyzna odmarzał na ich oczach. Gdyby pozostał na noc w swojej drewnianej szopce, prawdopodobnie nie przeżyłby tej

Przewieziony przez policjanta i fromborskich pracowników socjalnych bezdomny mężczyzna odmarzał na ich oczach. Gdyby pozostał na noc w swojej drewnianej szopce, prawdopodobnie nie przeżyłby tej nocy. Temperatura wewnątrz drewnianego pomieszczenia była taka sama jak na zewnątrz. 73 – latek został umieszczony w braniewskiej noclegowni. Wczoraj po godzinie 10.00 kierownik Posterunku Policji we Fromborku wspólnie z pracownikami socjalnymi odwiedził troje bezdomnych, którzy przebywają na terenie gminy. Dwoje pierwszych bezdomnych - 62 – letnia kobieta i 53 – letni mężczyzna odmówili wyjazdu do noclegowni. W murowanej altance, w której mieszka kobieta, było ciepło. Z kolei w blaszanym pomieszczeniu 53 – latka temperatura była ujemna, jednak mężczyzna stanowczo odmówił pomocy, stwierdzając, że na - 8 stopni ma trzy kołderki. Trzecią z odwiedzonych osób, 73 – letni mężczyznę, policjant zastał leżącą w łóżku. Zsiniały i przemarznięty starszy pan na propozycję ciepłego schronienia wstał bez słowa sprzeciwu. Mężczyzna trafił najpierw do fromborskiego „Caritasu”, gdzie otrzymał ciepły posiłek. Po kilkunastu minutach dosłownie odtajał. W miejscu, gdzie stało krzesło, na którym siedział 73 - latek zbierała się woda. Gdyby nie pomoc funkcjonariusza i pracowników, mężczyzna nie przeżyłby minionej nocy. Bezdomny mężczyzna został przewieziony do braniewskiej noclegowni.

Źródło: Policja Braniewo

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz