Recenzja: Angela Santini Obłędy

Gdy długo skrywane obsesje stają się obłędami…

Porzucona Andrea Cherry leczy złamane serce i układa swoje życie od nowa. Los przecież nigdy nie był dla niej łaskawy, a przeszłość powróciła, gdy dziewczyna oddała swoje serce temu jedynemu. Ale czy można złamać coś, co już od dawna jest złamane? I czy można żyć, nie znając odpowiedzi na najważniejsze pytanie: kim jest ojciec mojego dziecka?

Andrea decyduje się na odważny krok i zamierza sama odkryć prawdę, choć ta może być o wiele trudniejsza niż jej dotychczasowe życie.

Kto okaże się biologicznym ojcem Lily, dziewczynki, która skradła serce Nicholasa Blake’a?

Czy spotkanie z mordercą i ofiarą Oddechu Diabła okaże się punktem zwrotnym w rozwiązaniu tej tajemnicy?

Nicholas zrobi wszystko, żeby poznać prawdę, ale czy warto ingerować w przeznaczenie? A przede wszystkim - czy jest to bezpieczne?

Historia Andrei Cherry jest niewiarygodna, wzruszająca, piękna… ale to nic w porównaniu z prawdziwą historią Angeli Santini. Mam nadzieję, że autorka kiedyś odważy się ją opowiedzieć, zawstydzając przy tym samą J.K. Rowling.
Edyta Folwarska

Czy są rzeczy, których nawet największa miłość może nie wybaczyć? Po lekturze tej książki nie jestem już niczego pewna, oprócz tego, że mam złamane serce.
K.N. Haner

Angela Santini - młoda polska autorka w 2012 roku wyjechała z Polski do Londynu. W 2021 roku zadebiutowała książką "Obsesje", która spotkała się z gorącym przyjęciem czytelniczek. Zapewnia, że w życiu nic jej tak nie wyszło jak trójka wiecznie głodnych dzieci, które w przeciwieństwie do niej doskonale wiedzą, czego chcą. No dobrze, ona też wie, czego chce, z tą różnicą, że jej dzieci to dostają. Zapewnia, że jest szczęśliwą matką, żoną i niczyją kochanką. Poza tym jest całkiem zwyczajna; kocha gotować, tańczyć, czytać i oglądać filmy o seryjnych mordercach.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz