Recenzja: Drogą spadających gwiazd Karolina Worosz

Romantyczny beach read dla fanów „Tego lata stałam się piękna".

Zapowiada się, że to będą potwornie nudne wakacje. Lauren jako jedyna z paczki przyjaciół zostaje w domu, w którym do tego zaczyna się remont. Jego pomysłodawca, dziadek dziewczyny, ściąga do pomocy swojego najlepszego przyjaciela. Pan Rivera niespodziewanie przywozi ze sobą syna, który na stałe mieszka we Francji. Caden i Lauren początkowo nie pałają do siebie sympatią, jednak z czasem zaczynają rozumieć, że łączy ich o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać.

Tylko że każde wakacje kiedyś muszą się skończyć, a zakochani rozstać...
Cóż, jedno jest pewne: to lato będzie niezapomniane.

Karolina Worosz

(ur. 2001) – absolwentka kryminologii na Uniwersytecie Gdańskim, a obecnie studentka kreatywnego pisania. Prócz powieści tworzy też wiersze, które czasem przedstawia na slamach poetyckich. Przez pracę w kawiarni stała się prawdziwym kawowym świrem – ciągle zdobywa nową wiedzę na temat tego napoju, testuje kolejne nuty smakowe i metody parzenia. Mieszka nad morzem, które kocha całym sercem. „Drogą spadających gwiazd" to jej wydawniczy debiut.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz