Recenzja Jesteśmy sobą Małgorzata Koch

Po wybudzeniu z narkozy Marcelina zmuszona jest zmierzyć się nie tylko ze szpitalną rzeczywistością, ale też z licznymi kłamstwami. Okazuje się, że została oszukana zarówno przez ukochanego, jak i przez własną matkę. Prywatne życie pani prokurator Julianny Szafrańskiej jest bowiem bardziej pogmatwane niż niejedna prowadzona przez nią sprawa karna i ściśle wiąże się z postacią tajemniczego Orła. To przez niego matka Marceliny wielokrotnie zmuszona była podejmować trudne – i nie zawsze słuszne – decyzje.

Kontynuacja powieści „Jesteśmy inni” to nie tylko gorący romans, ale także kawał dobrej sensacji.

Małgorzata Koch – urodzona w Gdańsku, całe dotychczasowe życie związana z Trójmiastem. Obecnie mieszka w Rumi, małym mieście nieopodal Gdyni. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. W 2022 roku zadebiutowała powieścią „Jesteśmy inni”.
Mężatka i mama dorosłego już syna, Kuby. Właścicielka dwóch kotów, od których towarzystwa jest uzależniona. Podobnie jak od podróżowania i swojego ogrodu.
Po siedemnastu latach porzuciła etat urzędnika samorządowego, żeby zostać pisarką, o czym zawsze marzyła. Jej pasja to literatura piękna, poświęca jej cały wolny czas. Jest dowodem na to, że nigdy nie jest za późno, by zakotwiczyć w nowym porcie. Kiedy nie pisze ani nie czyta, rozmyśla nad kolejną fabułą, najchętniej spacerując po orłowskim molo, bo kocha Bałtyk i nie wyobraża sobie żyć z dala od niego.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz