Recenzja: Kiedy był tu Haru Dustin Thao

Nowa powieść autora bestsellerowego „Z tej strony Sam".

Po śmierci najlepszego przyjaciela Eric Ly tworzy w głowie wymyślone scenariusze, chcąc uciec od rzeczywistości i poradzić sobie z żałobą. Gdy wydaje się, że już na zawsze zostanie sam, w jego życie ponownie wkracza Haru Tanaka – chłopak, którego poznał podczas pobytu w Japonii.

Problem w tym, że poza Erikiem nikt go nie widzi.

Wskutek magicznego splotu zdarzeń Eric znów ma kogoś, z kim może porozmawiać, komu może powierzyć swoje lęki, kto może pomóc mu wyjść z kryzysu. Chłopcy spędzają ze sobą coraz więcej czasu, a Eric powoli przestaje odróżniać prawdę od fantazji. Kiedy relacja z Haru zaczyna wpływać na życie codzienne Erica, musi on podjąć trudny wybór: poświęcić życie na rzecz Haru... lub Haru na rzecz życia.

Dustin Thao

urodził się w Oregonie, a obecnie mieszka w Nowym Jorku, gdzie pracuje nad doktoratem. Kocha smutne książki i filmy takie jak „Most do Terabithii" i „Kimi no Na wa", które zainspirowały jego debiut literacki „Z tej strony Sam".

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz