Recenzja: "Na surowej ziemi" Piotr Śliwiński

Na surowej ziemi opowiada o losach Juliana Zakrzeńskiego, oficera wojsk napoleońskich, niegdysiejszego żołnierza wojsk koronnych, uczestnika wojny 1792 r. i insurekcji kościuszkowskiej oraz o losach jego najbliższych, zwłaszcza o synach: starszym Stanisławie i młodszym Józefie oraz o przyrodniej siostrzenicy Joannie.

Historia rozpoczyna się po bitwie z Austriakami w maju 1809 r. na sandomierskim cmentarzu wedle kościoła św. Pawła przy grobie przyjaciela z czasów insurekcji i jego wybranki. Potem książka wiedzie Czytelnika przez lata 1810-12 aż do sławetnej i jakże brzemiennej w skutki wyprawy Napoleona I na Moskwę.

Wespół z bohaterami bierzemy udział w odbudowie upadłego dziedzictwa Zakrzeńskich nad Koprzywianką; maszerujemy przez Wilno i Grodno, bierzemy udział w bitwie smoleńskiej i wielkiej rzezi pod Borodino; oglądamy pożar Moskwy, przeprawiamy się przez lodowate nurty Berezyny, obserwujemy gehennę Wielkiej Armii wśród litewskich bezdroży.

Wreszcie przychodzi rok 1813 i Bitwa Narodów pod Lipskiem. Stanisław — jako adiutant księcia Józefa — towarzyszy wodzowi w ostatniej drodze ku nurtom Elstery...

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz