Recenzja: "Najdłuższa droga" Piotr Śliwiński

Bohaterów zastajemy na wojennym szlaku podczas odwrotu Wielkiej Armii spod Moskwy.

Wielu pochłoną lodowate nurty Berezyny, wielu padnie wśród litewskich bezdroży, a szczęśliwcy – poprzez Wilno i Warszawę – dotrą do Krakowa, by wiosną 1813 roku ruszyć do Saksonii, gdzie w październiku armia cesarza Napoleona zderzy się pod Lipskiem z siłami koalicji antyfrancuskiej. Obok postaci fikcyjnych napotkamy wielu bohaterów znanych ze stron podręczników historii na czele z cesarzem Napoleonem I, księciem Józefem, generałami Dąbrowskim, Kniaziewiczem i Caulaincourtem, z Henriettą de Vauban, Zofią Czosnowską, i Aleksandrem Fredrą, marszałkami Neyem, Davoutem, Muratem i pułkownikiem Dwernickim... Pojawi się – i to kilkakrotnie – osławiona biała dama Poniatowskich, złowróżbne widmo upadku rodu i ojczyzny.

Kto przeżyje ten trudny czas? Czy Jowanka i Stanisław odnajdą się w owej zawierusze? Dokąd los rzuci Józefa? Tego wszystkiego dowie się Czytelnik z kart niniejszej książki.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz