Recenzja: Nie licząc kota Kasia Bulicz-Kasprzak

Fantastyczna lektura na lato i nie tylko.

Jeden telefon zaburza Joannie jej ustabilizowane życie w stolicy. Niespodziewanie staje się właścicielką domu, biżuterii i... kota, tyle że na drugim końcu Polski.
Na miejscu musi uporać się z przeszłością, by poukładać zabałaganione sprawy. A może i ułożyć sobie przyszłość...

Spotyka galerię barwnych mieszkańców, którzy skutecznie sprawiają, że ani chwili się nie nudzi.

Zabawnie i lekko o życiu, problemach i zawiłościach losu.

Kasia Bulicz-Kasprzak

mieszka pod Warszawą w domu wypełnionym książkami. Czas wolny najchętniej spędza na czytaniu i spacerach ze swoimi nieco ekscentrycznymi psami. Uważa, że własny gabinet to najfajniejsze miejsce, w którym zdarzyło jej się pracować, dlatego nie zamierza zamieniać go na nic innego.

Autorka porywających sag historycznych i powieści obyczajowych.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz