Recenzja: Podróże z Charleyem. W poszukiwaniu Ameryki John Steinbeck

„Kiedy byłem bardzo młody i czułem nieprzeparte pragnienie znalezienia się gdzie indziej, ludzie dojrzali zapewniali mnie, że dojrzałość uleczy te zachcianki. Kiedy zaś lata określiły mnie jako dojrzałego, przepisanym lekarstwem miał być wiek średni. W średnim wieku zapewniano mnie, że starszy wiek uśmierzy moją gorączkę, a teraz, kiedy mam lat pięćdziesiąt osiem, może załatwi to zgrzybiałość. Nic nie poskutkowało”…

Usłyszeć prawdziwy język Ameryki, sprawdzić, jacy są Amerykanie, poczuć zapach trawy i drzew, przyjrzeć się kolorom i światłu. Takie są główne cele Johna Steinbecka, który w wieku pięćdziesięciu ośmiu lat, w roku 1960 wyrusza w podróż, by na nowo odkryć kraj, o którym pisał przez tyle lat.
Wraz ze swoim psem Charleyem Steinbeck przemierza kamperem kolejne stany, autostrady, lokalne drogi. Zaprzyjaźnia się z kierowcami ciężarówek, spotyka niedźwiedzie w parku Yellowstone i starych przyjaciół w San Francisco. Zastanawia się nad charakterem Amerykanów, rasizmem, szczególnym rodzajem typowej dla Amerykanów samotności. Dostrzega ją niemal wszędzie, podobnie jak niespodziewaną gościnność i otwartość, z jaką jego rodacy podchodzą do obcych.

John Steinbeck (1902-1968) – amerykański powieściopisarz. Laureat literackiej Nagrody Nobla 1962 za „realistyczny i poetycki dar, połączony z subtelnym humorem i ostrym widzeniem spraw społecznych”. Jego najbardziej znane powieści to „Grona gniewu”, „Myszy i ludzie” i „Na wschód od Edenu”.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz