Recenzja: Słowianie. Pomruk burzy Robert Fortyś

Gdy bogowie śpiewają wojenne pieśni, ludzie słyszą je jako pomruk burzy.

Ciemysł, Geślarz i Miecław trafiają do Truso jako niewolnicy, ale gdy na gród napadają Prusowie, druhowie zabijają strażników i odzyskują wolność. Dostawszy się na pokład łodzi docierają morzem do Wolina, gdzie natykają się na sługi księcia Lestka i jarla Haralda. Wdawszy się w awanturę zmuszeni są w pośpiechu opuścić kupiecki gród, mając za plecami pościg nieprzyjaciela. Księża Gorka przybywa w niewoli, pokonana i poniżona. Niespodziewanie zyskuje sojuszniczkę w Nasławie. Pasierbica knuje intrygę, która może odmienić jej los... Jormir Pomrok popada w dawne nawyki, w jego cieniu kroczy zniszczenie i śmierć. Napadnięty przez wrogów zmuszony jest stoczyć pojedynek na śmierć i życie. Intrygi, zazdrość, gniew i zbrodnia, człowiek który chce władać innymi, gotów jest popełnić wszystkie te grzechy. Zwłaszcza, gdy wywodzi się z rodu Piasta.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz