Recenzja: Sprawa Diabła Andrzej Jeznach

Ewa Ewart poleca: pełna zaskakujących zwrotów akcji, fascynująca opowieść.

Zanim odejdzie na emeryturę, nadinspektor Norbert Matula chce rozwikłać sprawę zagadkowej śmierci handlarza sztuką Hildebranda Gurlitta, przekonany, że za przedwczesnym zamknięciem dochodzenia stoją polityczne matactwa ludzi dążących do zahamowania procesu denazyfikacji w powojennych Niemczech. Nieoczekiwanie tropy śledztwa wiodą do niewielkiego polskiego miasteczka – Jasła, gdzie w czasie wojny władzę dzierżył starosta Walter Gentz – pochodzący z Düsseldorfu prawnik, miłośnik Nietzschego, a zarazem bezwzględny oprawca, który doprowadził do niemal całkowitego unicestwienia miasteczka.
Co łączyło Gurlitta, Gentza oraz zakochaną parę – mieszkankę Jasła Zofię Kaczkowską i podoficera Rudolfa Simona, który miał u niej domu kwaterę? I jaką rolę odegrał w ich losach zaginiony autoportret Rembrandta?

Dlaczego Jasło musiało zginąć? Walter Gentz, niemiecki starosta, początkowo z pasją je budował, by następnie – ogarnięty wściekłą furią – wydać na miasto wyrok totalnej zagłady.

Andrzej Jeznach – urodził się na Warmii, choć czuje się Mazurem. W 1981 roku wyjechał z Polski. Przez długie lata mieszkał i pracował w Hamburgu, ale spędził też trzy lata w Moskwie. Obecnie mieszka w Warszawie, choć jedną nogą jest już w Hiszpanii, na Costa Blanca. Menedżer i przedsiębiorca z wieloletnim doświadczeniem na rynkach międzynarodowych. Z wykształcenia inżynier budowy okrętów, doktor nauk ekonomicznych.
Pisać zaczął przed kilku laty, ale „Sprawa Diabła” jest jego pierwszą powieścią. Poprzednie książki bazowały na osobistych doświadczeniach – dotyczyły zmiany w postrzeganiu życiowych wartości („Sztuka życia”) lub przemyśleń na temat wprowadzanego przez niego nowego, humanistycznego stylu zarządzania przedsiębiorstwem („Szef, którego szukamy”, „Szef, który ma czas”, „Szef, który myśli”).

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz