Recenzja: Terry Pratchett Zadziwiający kot Maurycy

Nowe, filmowe wydanie "Zadziwiającego Maurycego i jego edukowanych gryzoni" - pierwszej historii ze Świata Dysku przeznaczonej dla młodszych czytelników.

Wyobraźcie sobie milion sprytnych szczurów. Szczurów, które nie uciekają. Szczurów, które walczą.  
Maurycy, poharatany kocur, potrafi łapać okazje. Swego czasu opracował plan doskonały: z głupawym z wyglądu dzieciakiem jako grajkiem i własną armią szczurów podróżuje z miasta do miasta. Przecież każdy zna historię o szczurach i grajkach… Krótko mówiąc: interes się kręci. Przynajmniej do momentu, gdy Maurycy próbuje swojej sztuczki w dalekim miasteczku Blintzowe Łaźnie, gdzie cały numer rozsypuje się w proch. Ktoś zaczyna grać całkiem inną melodię - mroczną i posępną.
A szajka szybko się orientuje, że w tamtejszych piwnicach kryje się coś bardzo, ale to bardzo niedobrego…
 
Pratchettowska etiuda na temat, co by było, gdyby szczury zaczęły myśleć i stworzyły cywilizację. Jak zawsze u tego autora mamy do czynienia z prozą ironiczną, wykorzystującą w perwersyjny sposób nasze kulturowe przesądy i mity.
Jarosław Lipszyc

Terry Pratchett (1948-2015) - miłośnik czarnych kapeluszy i orangutanów, astronom amator, prekursor budowania internetowych fandomów, a także kultowy pisarz i twórca jednej z najsłynniejszych fantastycznych krain, Świata Dysku. Debiutował w gazetce szkolnej w wieku 14 lat, a pierwszą powieść, "Dywan", opublikował w 1971 r. Dekadę później wydał "Kolor magii", od którego zaczął pisanie swojej najsłynniejszej serii. Przyniosła mu ona nie tylko światową sławę, ale i masę nagród oraz tytuł „sir”. Za "Zadziwiającego Maurycego i jego edukowanych gryzoni" otrzymał Carnegie Medal. Ekranizacja tej powieści wejdzie do kin na początku 2023 r. 

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz