Wczoraj, po południu do Polski kobieta chciała wjechać bez dokumentu ubezpieczenia. Oszustwo szybko wyszło na jaw. W trakcie odprawy granicznej funkcjonariusz – kontroler sprawdzający dokumenty niezbędne do przekroczenia granicy zorientował się, że okazany blankiet obowiązkowego ubezpieczenia jest nieprawdziwy. Przede wszystkim brakowało w nim podstawowych, typowych zabezpieczeń charakteryzujących dokument. Okazane OC rzekomo zostało wydane przez polskie biuro ubezpieczycieli komunikacyjnych. Aby upewnić się w podejrzeniach, funkcjonariusz skonsultował się z osobą widniejącą na pieczęci, która potwierdziła, że nie wystawiła danego dokumentu. Po wstępnych wyjaśnieniach dokument sprawdzono również na urządzeniu weryfikującym autentyczności dokumentów, które potwierdziło fakt jego przerobienia.


