Niestety, zdarzają się przypadki, gdy nieuczciwe firmy pobierają wysokie opłaty i... wniosku w ogóle nie składają. Tak było w przypadku klienta, który dopiero w ZUS dowiedział się, że formularz nie został wysłany.
Niedawno do jednego z oddziałów ZUS w regionie zgłosił się klient, aby sprawdzić termin wypłaty świadczenia wspierającego. Okazało się, że wniosek nie został w ogóle złożony. Jak poinformował mężczyzna, skorzystał on z usług kancelarii, która obiecywała „załatwienie" świadczenia. Jej przedstawiciele odwiedzili go w domu, namówili do podpisania dokumentów i uzyskali pełnomocnictwo do działania w jego imieniu, nie informując jednak wprost o bardzo wysokiej opłacie za swoje usługi - relacjonuje Wojciech Dyląg z biura prasowego ZUS.
WD
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz