Podróżni już w pierwszym kontakcie z kontrolerem Straży Granicznej poprosili o pomoc. Przyznali, że boją się o swoje bezpieczeństwo w rodzinnym mieście w obwodzie donieckim. Byli świadkami bombardowań i ostrzeliwania miasta. Podjęli decyzję o wyjeździe do Polski, gdzie na stałe mieszka drugi syn kobiety. Musieli zostawić cały dorobek życia i zdecydowali się na przejazd do Kaliningradu, gdzie czekał na nich syn i brat.
Funkcjonariusze przyjęli wnioski cudzoziemców o nadanie statusu uchodźcy, wydali tymczasowe zaświadczenia tożsamości cudzoziemcom oraz, zgodnie z procedurą, skierowali do otwartego ośrodka recepcyjnego.
Justyna Szubstarska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz