Jak ustalili policjanci wczorajsza interwencja na ulicy Sowińskiego w Braniewie zgłoszona przez jednego z uczestników awantury rozpoczęła się od zapchania rury wydechowej pojazdu kolegi. Ten skolei w odwecie oblał wodą „sprawcę”, który idąc za ciosem zdemontował w aucie kolegi wycieraczki i antenę. Panowie nie mogąc dojść do porozumienia zaczęli się ganiać, aż jeden z nich zaatakował drugiego grabiami robiąc mu dwie dziury w ręce. Na miejsce, prócz policji, wezwano karetkę pogotowia. W trakcie wyjaśniania całej awantury okazało się, że rany są powierzchowne, a obaj panowie będąc w pracy, są pod działaniem alkoholu. Po blisko 1,5 godzinie policjanci zakończyli interwencję dwoma mandatami dla każdego z mężczyzn za wykonywanie czynności pracowniczych pod wpływem alkoholu. Żaden z nich nie zgłosił roszczeń co do obrażeń ciała.
Kilka godzin po tym zgłoszeniu funkcjonariusze znów godzili zwaśnionych panów – tym razem w Rudłowie gm. Braniewo. Interwencję zainicjował tzw. „plaskacz”, który został wymierzony przez kompana od kieliszka drugiemu współbiesiadnikowi. Zaznaczyć należy, że pokrzywdzony sam najpierw chciał uderzyć sprawcę, ale ten trzeźwo oceniając zagrożenie, zdążył zrobić unik i odpłacił mu tym samym, trafiając go z otwartej dłoni w twarz. W związku z brakiem obrażeń ciała pokrzywdzony został poinformowany o możliwości ścigania sąsiada za naruszenie nietykalności cielesnej z oskarżenia prywatnego. Mężczyzna zrezygnował z tego uprawnienia.
Wczorajsze zgłoszenia pokazują jaką wątpliwie niezbędną rolę mają policjanci w rozwiązywaniu międzyludzkich konfliktów.
Okradał mieszkania, trafił za kratki
Kryminalni z Braniewa zatrzymali poszukiwanego sądowym nakazem 21-letniego mieszkańca gm. Płoskinia, który podejrzewany był o dokonywanie kradzieży na terenie Braniewa i Chruściela. Mężczyzna ukrywał się przed policjantami, a w dniu zatrzymania próbował uniknąć odpowiedzialności szukając schronienia przed funkcjonariuszami w lesie.
Policjanci wiedzieli, że 21-letni złodziej ukrywa się przed nimi, dlatego zatrzymanie miało dynamiczny przebieg. Sprawca uciekał przed policjantami próbując ukryć się w pobliskim lesie, gdzie też został zatrzymany. Mężczyzna podejrzewany był o dwie kradzieże mieszkaniowe - do pierwszej kradzieży doszło w lipcu br. na terenie Braniewa, w ciągu dnia. Sprawca wszedł do mieszkania przez uchylone okno, a wyszedł drzwiami wynosząc z mieszkania telewizor LG, laptopa i prostownik wszystko o łącznej wartości 1900 zł. W drugim przypadku złodziej włamał się do mieszkania w Chruścielu przez remontowany dach. Jego łupem padły okulary warte 30 zł oraz weki i produkty spożywcze. Przesłuchany przyznał się do dokonanych kradzieży. Prosto z jednostki Policji trafił do Zakładu Karnego, gdzie poczeka na sądową rozprawę.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
Jolanta Ciszewska
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz