Z kart historii braniewskiego sportu. Siatkówka, boks, a nawet piłka wodna.

Powojenna historia braniewskiego sportu to nie tylko futbol, o którym pisaliśmy w jednym poprzednich numerów - https://braniewo.com.pl/artykul,powojenny-futbol-w-braniewie-u-wrot-drugiej-ligi,11906.html. Publikacja wzbudziła wielkie zainteresowanie. No więc czas najwyższy kontynuować temat – historia powojennego Braniewa. Dzisiaj słów kilka o kulturze fizycznej braniewian w latach czterdziestych, pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Bo sport w naszym mieście to także boks, siatkówka, rajdy motocyklowe, lekka atletyka. Wspominki jak zwykle opieram na wielu fragmentach zalegającej braniewski magistrat, do tej pory nie wydanej, powojennej historii Braniewa. Mojego autorstwa. Fotografie oczywiscie z archiwum Jacka Iwulskiego.

Z kronikarskie zapisu warto zwrócić uwagę na pierwszą imprezę masową w powojennym Braniewie. 3 kwietnia 1947 roku odbyły się biegi uliczne o … obiad ufundowany przez starostę. Wystartowało sześciu zawodników, a obserwowało imprezę ponad 100 widzów. Niestety nie zachowały się zapisy jakież to menu zaproponował starosta zwycięzcy biegu. Kroniki milcza także kto zwyciężył. Może pomoga nam w odkryciu tych tajemnic nasi czytelnicy? Z innych inicjatyw sportowych tego czasu, należy wymienić uliczne wyścigi kolarskie i motocyklowe. Tu też regionalne media z Olsztyna odnotowały tylko fakt przeprowadzenia takich zawodów bez podania jakichś bliższych szczegółów. W lutym 1948 roku w Braniewie bokserzy „Gwardii” walczyli z ekipą z Olsztyna. Kroniki też nie przekazują wyniku walk.

Turniej piłki siatkowej w Braniewie. Kto tu się poznaje?

W czerwcu 1948 roku hucznie obchodzono w Braniewie, Święta Morza, a uświetniły to zawody pływackie. 15 sierpnia nastąpiło otwarcie basenu przy ulicy Olsztyńskiej. Wstęgę przecinał I sekretarz KM PZPR, Stanisław Napieracz. Jak się jednak okazało remont basenu był daleko niewystarczający. Obiekt znów więc trzeba było zamknąć.

Pierwsza połowa lat pięćdziesiątych to kryzys braniewskiego sportu. Stalinowska centralizacja całego ruchu sportowego nie sprzyjała wtedy małym miastom. Dopiero po roku 1956 coś się w braniewskim sporcie ruszyło. Na początek czynem społecznym przeprowadzono ponowny remont basenu. Roboty wyceniono na prawie czterdzieści tysięcy złotych. Działaczem, w sporcie masowym w Braniewie, był wtedy mój tata, nie żyjący od 2014 roku, Czesław Szczepanik. Został organizatorem struktur sportowych w sporcie wiejskim – Ludowych Zespołach Sportowych. Jak sam wspominał, przemierzył wtedy (w drugiej połowie lat pięćdziesiątych) cały powiat tworząc kolejne ogniwa LZS, w najbardziej nawet oddalonych od Braniewa wsiach. A nie było to takie proste. Bo podróże młodego (wtedy) działacza sportowego musiała odbywać się … rowerem. Czasami więc organizator musiał jednego dnia przemierzyć i 80 kilometrów. Przy czym w tej pracy, jak zaznaczał mój ojciec, najważniejsza była sama masowość. W kolejnych międzygminnych spartakiadach sportowych mógł uczestniczyć każdy kto tylko chciał. Nikt nie patrzył na wyniki.

Drużyna męska. Siatkówka. Turniej w hali wojskowej przy ulicy Sikorskiego. W tle napis o powitaniu gości z Litwy. Wtedy sowieckiej.

W tymże samym, 1956 roku Związek Harcerstwa Polskiego przejął teren byłej przystani wodnej nad Pasłęką. A sport braniewski odnosił swoje pierwsze sukcesy. Na początek lekkoatleta Bogdan Markowicz okazał się jednym z najlepszych biegaczy długodystansowych w województwie.

Równolegle z piłkarzami, o których niedawno pisałem, sukcesy odnosili bokserzy „Zatoki”, których trenerem został mistrz Europy z 1953 roku, Zygmunt Kruża, który dojeżdżał na treningi z Tczewa. Na ringu w Olsztynie, w 1959 roku, bokserzy Zatoki wywalczyli cztery tytuły wicemistrza województwa olsztyńskiego. Zdobyli je: Przedrzymierski, Konkel, Miszkiel i Kliszcz. W punktacji drużynowej Zatoka zajęła II miejsce, za Budowlanymi Olsztyn. W barwach Zatoki, w roku 1962, walczył także Stanisław Gajewski, później czołowy pięściarz drużynowego mistrza Polski, Hutnika Kraków i wicemistrz Polski seniorów w wadze średniej. Innymi czołowymi bokserami braniewskimi byli bracia Jacewiczowie oraz Stanisław Szyrwiński.

Czy to nasze dziewczyny?

Braniewo także reprezentowały w tym czasie siatkarki „Handlowca”, które występowały w lidze międzyokręgowej oraz w centralnych rozgrywkach LZS. Klub powołano pod patronatem spółdzielni PSS.

W swojej krótkiej, bo niespełna 10-letniej historii, sekcja piłki siatkowej miała kilka znaczących sukcesów. W roku 1964 siatkarki Handlowca zdobyły IV miejsce w Mistrzostwach Polski Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych, zajęły także II miejsce w A-klasie i zwyciężyły w krajowym turnieju o puchar "Dziennika Ludowego". Jednak za największy sukces należy uznać zdobycie wicemistrzostwa Polski LZS w Kielcach w 1965 roku. Handlowiec wystąpił wtedy w składzie: Lidia Radziusz (Łapińska), Jadwiga Cybulska, Alicja Waraksa, Weronika Wrzeszczycka, Maria Woroniecka, Ewa Bisewska, Natalia Barna (Urbanowicz - późniejsza współtwórczyni, wraz z mężem, wielkiej siatkówki w Jędrychowie i Fromborku), Halina Owczarek, Helena Czerniak, Krystyna Osicka (Białomiejska), Olga Uchacz, Jadwiga Porucznik, Krystyna Nowosad.

Kibiców na meczu siatkówki nie brakowało

W sierpniu 1967 roku młode siatkarki LZS Handlowiec Braniewo zajęły pierwsze miejsce w półfinałowych rozgrywkach o mistrzostwo Polski swojego zrzeszenia. Turniej odbył się w Ełku. Dziewczęta zakwalifikowały się do finału po meczach z Białymstokiem (3:1), Warszawą (3:1) i Gdańskiem (3:0). Skład Braniewianek: Rzeczycka, Waraksa, Łapińska, Kuczkowska, Białomiejska, Zabłotna, Czerniak, Bieńkowska, Kasprzak.

W roku 1962 ponownie remontowano basen. Od tamtej pory stał się on ogólnodostępny dla wszystkich chętnych. Otwarto basen z wielką pompą. Ozdobą uroczystości był mecz... piłki wodnej. Kąpielisko, aż do jego zamknięcia w roku 1982 prowadził ratownik, Stanisław Stopka.

W oczekiwaniu do wejścia na parkiet

W tym czasie jednak rozwijał się sport w szkołach. Piękną inicjatywą nauczycieli wf był organizowany na wzór bardzo wtedy popularnego teleturnieju ''5 000 000'' turniej pomiędzy szkołami podstawowymi 1 i 2. Po 18 konkurencjach zwyciężyła „dwójka” 26:22.

Turniej miał wielu kibiców i obserwatorów, tj. pozostałych uczniów i całą kadrę nauczycielską.

Kibice. Młodzi i ci starsi

To by było tyle na temat sportu „niefutbolowego” w Braniewie lat czterdziestych, pięćdziesiątych, sześćdziesiątych. O kolejne wspominki z tego okresu prosimy naszych czytelników. Każde wspomnienie rozszerzające naszą wiedzę byłoby cenne. Tak jak równie cenna byłaby każda fotografia. Zależy nam choćby na bardzo wtedy popularnych w Braniewie, rajdach motocyklowych. Kilku braniewian w tej dziedzinie startowało, nawet z sukcesami w zawodach ogólnopolskich. Kroniki jednak w tej sprawie milczą. Może więc nasi czytelnicy coś sobie przypomną, wygrzebią z rodzinnych archiwów. Zamieszczone do tekstu fotografie ilustrują niestety tylko turniej siatkówki w hali wojskowej przy ulicy Sikorskiego oraz mecz piłki wodnej na otwarcie basenu. Czytelników prosimy o próbę rozpoznania kogo tam widzimy. Wszystkie fotografie z archiwum Jacka Iwulskiego.

Mój tata awansuje na... szefa LZS w powiecie braniewskim

Krzysztof Szczepanik

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz