Zatoki walka o utrzymanie. Zwycięstwo we Fromborku

W pierwszej połowie, mimo wyrównanej gry, zdecydowanie lepsze wrażenie stwarzali piłkarze gości. Ich strzały na bramkę były jednak niecelne bądź padały łupem dobrze usposobionego Ptaka. W 10 i 18 minucie to jednak futboliści Zatoki mogli otworzyć wynik. Graczyk i Wieliczko nie zdołali jednak pokonać bramkarza gości. Bramkarz gospodarzy zaś, mimo generalnie dobrej postawy, też nie uniknął błędów. Po jednym z nich goście byli w 40 minucie bardzo blisko strzelenia gola. W międzyczasie Szpakowski i Graczyk z Zatoki zobaczyli żółte kartki za groźnie wyglądające faule.

Od początku drugiej połowy kibice gospodarzy mogli zobaczyć na murawie trenera Zatoki, Daniela Koguta. Zmienił on na placu, zagrożonego czerwoną kartką, Szpakowskiego. W 48 minucie meczu zakotłowało się pod bramką gości. Bez efektu jednak. Potem przewagę uzyskali lubawianie. Oni też jednak nie potrafili znaleźć drogi do siatki. Z boiska wiało nudą. Kibice ziewali, a głośniej było tylko wtedy, gdy pokrzykiwali na siebie piłkarze obydwu drużyn.

Wreszcie w 80 minucie meczu wypad braniewian i piękny strzał z około dwudziestu metrów, jakim popisał się Oskar Rynkowski. 1:0. Potem przycisnęli znów goście, a gospodarze, po wypadach, mieli jeszcze kilka szans na podwyższenie prowadzenia. Szczególnie blisko gola było w 87 minucie, gdy piękny strzał Grzyba, zmierzający w samo okienko bramki, obronił z najwyższym wysiłkiem bramkarz gości. Zakończyło się jednak na 1:0. Braniewianie więc po raz pierwszy od kilku miesięcy mogli odtańczyć swój taniec zwycięstwa. Trzy punkty zostały przy Zatoce. Czy to wystarczy do utrzymania w IV lidze? - to pytanie nurtowało kibiców. Odpowiedź w następnych kolejkach.

Zatoka Braniewo – Motor Lubawa 1:0 (0:0)

Skład Zatoki:

Ptak- Chomko, Szpakowski (46 Kogut), Rynkowski, Wolak (75 Kowzan), Mowczyn (60 Opalach), Graczyk, Levenko, Szymanowski (85 Korkliniewski), Wieliczko, Grzyb

Inne wyniki:

Tabela