Zatrzymaj się i żyj!

Rokrocznie policjanci odnotowują przypadki potrąceń pieszych na przejściu lub w jego rejonie. Jedną z głównych przyczyn jest nagłe wejście pieszego na jezdnię, wprost pod nadjeżdżający pojazd. Zdecydowana większość pieszych zakłada, że wchodząc na przejście dla pieszych jest w uprzywilejowanej sytuacji i ma pierwszeństwo przed pojazdami. Nic bardziej mylnego. Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu dla pieszych, gdy znajduje się na nim, a nie gdy nie kontrolując sytuacji na jezdni stawia nogę na przejściu. Powyższa zasada uregulowana jest w art. 13 Prawa o ruchu drogowym.

Horrorem kierujących są również rowerzyści, którzy zachowują się analogicznie do pieszych. Tu kierowca ma jeszcze mniej czasu do bezpiecznego zahamowania. Jednocześnie przypominamy rowerzystom, że zobowiązani są korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, o czym traktuje art. 33 Prd.

A tak na marginesie, czujność i rozsądek na drodze potrzebny jest każdemu. Nawet jeżeli będziemy na przejściu, czyli będziemy mieć pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem, co nam po tej świadomości, kiedy mamy połamane kości.

Przejście NIE JEST AZYLEM, to tylko miejsce,  które ma umożliwić przejście pieszym na drugą stronę jezdni. W każdym przypadku wejścia na przejście należy stosować zasadę szczególnej ostrożności wpajaną już małym dzieciom – zatrzymaj się, rozejrzyj i DOPIERO wejdź na przejście dla pieszych. Wtargnięcie na jezdnię wprost pod nadjeżdżający pojazd jest wykroczeniem. Nagłe pojawienie się na przejściu dla pieszych również. Białe pasy nie dają nam pierwszeństwa na wejście na JEZDNIĘ. Mamy pierwszeństwo przed pojazdami BĘDĄC już na przejściu – a to zasadnicza różnica. I na koniec - przejście dwuetapowe (z wysepką) to dwa RÓŻNE przejścia, i tak należy je traktować. Piechurze, daj szansę kierowcy. Zatrzymaj się i żyj!

Jolanta Ciszewska