Pijany mężczyzna miał uderzyć pokrzywdzonego, który następnie przewrócił się i uderzył głową w betonowe podłoże. W wyniku upadku 44-latek doznał poważnych obrażeń głowy i zmarł. Za spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym Kodeks Karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Braniewie zastosował 3 miesięczny areszt wobec podejrzanego.
O całym zdarzeniu policjanci zostali poinformowani telefonicznie. Według relacji zgłaszającego na jednym z przystanków autobusowych w gminie Wilczęta leżał nieprzytomny mężczyzna. Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci i zespół karetki pogotowia. 44-latek został przetransportowany do szpitala. Tam okazało się, że mężczyzna ma wewnętrzne obrażenia głowy, które mogły powstać w wyniku pobicia. Niestety pokrzywdzonego nie udało się uratować. Po kilku godzinach pobytu w szpitalu mężczyzna zmarł. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z Posterunku Policji w Wilczętach. Funkcjonariusze zaczęli ustalać i przesłuchiwać osoby, z którymi 44-latek mógł przebywać zanim doszło do przestępstwa. W wyniku przeprowadzonych czynności ustalono, że pokrzywdzony wspólnie ze znajomymi pił alkohol na przystanku autobusowym. W pewnym momencie między nim, a 39-letnim Krzysztofem P. doszło do nieporozumień. Podejrzany miał uderzyć pięścią w twarz 44-latka, w wyniku czego pokrzywdzony przewrócił się i uderzył głową w betonowe podłoże. Krzysztof P. został zatrzymany w policyjnym areszcie i usłyszał zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wczoraj Sąd Rejonowy w Braniewie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące. Za powyższe przestępstwo grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Marek Giecewicz
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz